Isa Akajew w Polsat News: Kobiet i wojny nie da się połączyć

Świat
Isa Akajew w Polsat News: Kobiet i wojny nie da się połączyć
Polsat News
Isa Akajew, szef partyzanckiego Batalionu Tatarów Krymskich

- W mojej opinii kobiet i wojny nie da się połączyć, ale każda osoba ma prawo wyboru. Dlatego kobiet, które walczą w wojsku, jest mnóstwo - mówił na antenie Polsat News założyciel partyzanckiego Batalionu Tatarów Krymskich, Isa Akajew. Opowiedział najcięższych walkach toczących się obecnie w Bachmucie i perspektywie odbicia Krymu przez Ukrainę.

Isa Akajew był gościem audycji w Polsat News w środę, 8 marca. W związku z obchodzonym w naszym kraju Dniem Kobiet został zapytany przez dziennikarza, czy w szeregach batalionu Krym działają kobiety. 

Wojna w Ukrainie. Kobiety w armii

- W naszym pododdziale kobiet nie ma, ale w całym naszym ruchu oporu jest ich mnóstwo. Kobiety walczące w wojsku, wolontariuszki, sanitariuszki. Bardzo pomagają. Niezależnie od płci, jeżeli ktoś chce bronić swojej ojczyzny, domu, będzie walczył - odparł. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ukraiński żołnierz zabity przez Rosjan. Wojsko zidentyfikowało jeńca

 

Jego zdaniem kobieta i wojna to pojęcia, które się nie łączą. - Ale każda osoba ma prawo wyboru. Każdy może się zaangażować i pomóc - mówił. 

Czy uda się odbić Krym? 

Zapytany, czy wierzy w to, że uda się odbić kiedyś Krym, odpowiedział pytaniem: - A czy gdybym nie wierzył to bym brał udział w ruchu oporu?

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Minister o stratach spowodowanych przez wojnę w środowisku. 76,5 miliarda euro

 

- My byliśmy przekonani, że wcześniej czy później Rosja wtargnie na Ukrainę. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Dlatego gdy siły zbrojne zaczną się zbliżać do granic Krymu, nasz ruch oporu będzie bardzo mocno zaktywizowany - mówił. 

O czym Ukraińcy boją się myśleć?

Choć ruch oporu na Krymie jest mocny, nasycenie i liczebność Rosjan jest ogromne. - Te tereny są bardzo mocno kontrolowane przez władze okupacyjne. Przez te dziewięć lat były tłumione wszelkie postawy proukraińskie - mówił. 

 

Przyznał, że są osoby, które boją się nawet myśleć w taki sposób. Nawet on, szef partyzanckiego Batalionu Tatarów Krymskich, inicjator ruchu oporu, nie zna dobrze swojego ojczystego języka. Mówi o tym ze smutkiem i głębokim żalem.

 

WIDEO: Isa Akajew o ukraińskim ruchu oporu na Półwyspie Krymskim

 

 

- Rosja mnóstwo czasu i energii poświęciła na to, żeby zniwelować nasz język, kulturę, energię. Jesteśmy w przededniu odbudowy tego wszystkiego. Niestety nie uczyłem się w szkole swojego ojczystego języka. Rozmawiałem po ukraińsku głównie z babcią, więc znam go tylko na poziomie potocznym - wyznał. 

Bachmut - tam toczą się najcięższe walki

Jak wygląda sytuacja w najbardziej krwawym, poranionym, lecz wciąż niezdobytym mieście - w Bachmucie? - Praktycznie 60 proc. naszego oddziału pomaga obecnie w Bachmucie - powiedział Akajew. 

 

Zapytany jak długo jeszcze uda się Ukraińcom utrzymać miasto, stwierdził, że "jeśli będzie trzeba, będziemy to robić". - Tatarzy krymscy się tam znajdują. Wiele zależy od naszej bazy, amunicji, ciężkiego sprzętu. Jeśli nie będziemy mieli z tym problemów, to obronimy Bachmut - powiedział.

RAPORT:UKRAINA-ROSJA

nb/ sgo / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie