Jawor. Pod osłoną nocy kradł ryby na prywatnym łowisku. Wyszedł z pełną siatką
Trzysta ryb o łącznej wartości około 3 tys. zł zniknęło z ośrodka zajmującego się hodowlą ryb, w którym funkcjonuje łowisko. Okazało się, że ryby kradnie nocą mężczyzna włamujący się na teren ośrodka. 35-latek został zatrzymany. Grozi mu 10 lat więzienia.
Właściciel ośrodka zajmującego się hodowlą ryb, w którym funkcjonuje łowisko wędkarskie, poinformował policjantów z Jawora, że nieznany sprawca pod osłoną nocy przeciął siatkę ogrodzenia i włamał się na posesję.
Zakapturzony sprawca użył podbieraka, by wyłowić ze zbiornika 150 pstrągów. Ryby warte 1500 złotych wrzucił do siatki i zniknął. Pozostało jedynie niewyraźne nagranie z kamery monitoringu.
ZOBACZ: Chiny: Złodziej ukrywał się przez 14 lat w jaskini. Wcześniej ukradł równowartość 100 zł
Policjanci zajęli się sprawą zgłoszenia włamania i kradzieży. Kilka dni później złodziej wrócił.
Ponownie przy pomocy podbieraka wyłowił kolejnych 150 pstrągów.
Tym razem policjanci przysłali na miejsce technika kryminalistyki. Kryminalni zabezpieczyli dowody i wytypowali sprawcę.
WIDEO - Ryby znikały w nocy
Kradł ryby, bo "chciał dorobić"
Funkcjonariusze zatrzymali 35-letniego mieszkańca powiatu świdnickiego.
W mieszkaniu podejrzanego były wodery i podbierak, przy pomocy których dokonał obu przestępstw.
"Mężczyzna przyznał się dokonania kradzieży z włamaniem. Policjanci przedstawili 35-latkowi zarzuty" - podała asp. szt. Ewa Kluczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaworze.
ZOBACZ: Niemcy. Pościg za Polakiem na A4. Był pod wpływem, na liczniku miał 240 km/h, a samochód ukradł
Mężczyzna tłumaczył, że kierował się "chęcią dorobienia". Ukradzione ryby sprzedawał przypadkowym osobom.
Sprawca odpowie przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Czytaj więcej