Japonia: Debiut zakończony fiaskiem. Rakieta została zniszczona po starcie
Start nowej, japońskiej rakiety zakończył się niepowodzeniem. Zaledwie 15 minut po oderwaniu od Ziemi, ze stacji kontrolnej wydano rozkaz do zniszczenia. Jak informuje agencja JAXA, "nie było możliwości zrealizowania misji".
"Rozkaz zniszczenia został przesłany do H3 około godziny 10:52 czasu japońskiego (2:56 w Polsce - red.), ponieważ nie było możliwości zrealizowania misji" - podała w oświadczeniu Japan Aerospace Exploration Agency.
Wyjaśniono też, że nie uruchomił się drugi stopień stopień rakiety. Pojazd wystartował z Centrum Kosmicznego Tanegashima w południowej Japonii i miał wynieść na orbitę satelitę ALOS-3.
Gdyby się udało, nowe urządzenie pozwoliłoby na mapowanie i obrazowanie Ziemi, co według JAXA byłoby kluczowym narzędziem zarządzania w czasie klęsk żywiołowych - informuje CNN.
Kłopoty japońskich rakiet
Najnowsza porażka japońskiej agencji to druga próba z rakietą H3. 17 lutego doszło do podobnej sytuacji. Wówczas jednak, podczas startu nie zadziałały silniki wspomagające i pojazd nie wystartował.
H3 to następczyni japońskich rakiet H-2A i H-2B. Była promowana jako nowa jakość w misjach kosmicznych, ze względu na bardziej ekonomiczny sposób produkcji, ponieważ rakieta jest składana z elementów wykorzystywanych w innych gałęziach przemysłu, np. samochodowym.
ZOBACZ: Misja Artemis 1 trzeci raz przełożona. Rakieta SLS nie wyleci
Zazwyczaj elementy rakiet produkuje się wyłącznie z przeznaczeniem dla branży kosmicznej. Plan rakiety H3 zakładał, że po udanych testach rakiety mogłyby startować w misjach rządowych i komercyjnych sześć razy do roku.
Głównym wykonawcą H3 jest Mitsubishi Heavy Industries. Od rozpoczęcia projektu dziewięć lat temu, na rakietę wydano 1,5 miliarda dolarów - podaje NHK.
Czytaj więcej