Stalowa Wola. Zwłoki zawinięte w dywan. Makabryczne odkrycie podczas rozbiórki budynku
Podczas rozbiórki jednego z budynków w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) natrafiono na ludzkie zwłoki ukryte w dywanie. Według śledczych odnalezione szczątki należą do mężczyzny, który prawdopodobnie zginął 10 lat temu.
Do makabrycznego odkrycia doszło miesiąc temu, ale sprawa dopiero teraz ujrzała światło dzienne.
Podczas rozbiórki jednego z budynków na terenie Elektrowni Stalowa Wola oderwał się sufit. Z poddasza pustostanu spadł dywan, w który zawinięte były ludzkie zwłoki.
ZOBACZ: Łeba. Morze wyrzuciło na plażę ciało starszej kobiety. Policja bada sprawę
Na miejsce wezwano policję. Po dokładnych oględzinach szczątków okazało się, że należały one do mężczyzny, który prawdopodobnie zginął 10 lat temu.
Utrudniona identyfikacja
- Ujawnione kości należały do osoby płci męskiej, wieku nie ustalono. Czas ekspozycji ujawnionych kości to około 10 lat. W miejscu ich ujawnienia nie znaleziono żadnych dokumentów ani przedmiotów pozwalających na identyfikację. Nie ustalono danych personalnych zmarłej osoby - wyjaśnił w rozmowie z "Echo Dnia" szef prokuratury rejonowej w Stalowej Woli Adam Cierpiatka.
ZOBACZ: Olsztyn. Ciało 26-letniej Natalii znalezione w bagażniku. Znajomy kobiety trafił do aresztu
- Nie stwierdzono zmian pourazowych mogących świadczyć o udziale osób trzecich - dodał.
Brak widocznych oznak zabójstwa, nie oznacza jednak, że nie doszło do zbrodni. W sprawie trwa śledztwo.
Czytaj więcej