Warszawa. Wyrzucili królika na śmietnik razem z klatką. Trząsł się z zimna
Stołeczna Straż Miejska zaopiekowała się około rocznym królikiem znalezionym na śmietniku. Dygotał z zimna na pokrywie kontenera na śmieci w wolno stojącej altanie przy ul. Nowolipki. - To nie przypadek - poinformowali strażnicy z Ekopatrolu. Zwierzę zostało wyniesione na śmietnik w klatce.
Strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali w czwartek wczesnym popołudniem zgłoszenie z ulicy Nowolipki w Warszawie.
Jeden z mieszkańców znalazł tam w altanie śmietnikowej młodego królika.
ZOBACZ: Ukraina: Wolontariusze uratowali niedźwiedzia, którego porzucili właściciele
- To nie przypadek, że królik tam się znalazł - mówi insp. Joanna Gos-Kowalska z Ekopatrolu.
- Kiedy weszliśmy do wolno stojącej murowanej altany, klatka z królikiem stała na klapie dużego pojemnika na śmieci. Mimo niskiej temperatury ktoś celowo tam go wystawił - dodała inspektor.
Porzucony królik dygotał na mrozie
Roczny samiec drżał z zimna. Klatka, w której go pozostawiono, była dla niego za mała - stwierdzili strażnicy.
Zwierzę natychmiast umieścili w ciepłym radiowozie.
ZOBACZ: Elbląg. 63-latek znęcał się na królikiem. Zwierzę jest w stanie krytycznym
- Być może królik był prezentem na Gwiazdkę, a gdy właściciel zorientował się, z jakimi wiąże się to obowiązkami, po prostu pozbył się go w ten sposób. A mógł przecież oddać futrzaka komuś innemu - dodała funkcjonariuszka straży miejskiej.
Królik został przez strażników miejskich przewieziony do Fundacji Królewska, która opiekuje się takimi maluchami.
Czytaj więcej