Małopolska. Pościg za kierowcą auta, który nie zatrzymał się do kontroli. Policja oddała strzały
Policjanci próbowali zatrzymać do kontroli drogowej audi, które nie miało tablicy rejestracyjnej. Po pościgu, dwóch próbach staranowania funkcjonariuszy i kilku oddanych strzałach, udało się złapać uciekiniera. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego.
Policjanci z grupy SPEED z Wydziału Ruchu Drogowego wadowickiej komendy (woj. małopolskie) zauważyli na drodze krajowej nr 44 w Jaśkowicach, jadący z przeciwnego kierunku samochód marki Audi RS3, który nie posiadał przedniej tablicy rejestracyjnej.
Kierowca na widok przejeżdżającego obok radiowozu znacznie przyspieszył. Mundurowi podjęli decyzję o zatrzymaniu tego pojazdu do kontroli drogowej, dlatego zawrócili.
Policjanci oddali strzały w kierunku odjeżdżającego samochodu
Funkcjonariusze używali sygnałów świetlnych i dźwiękowych, ale kierowca nie reagował i kontynuował ucieczkę.
Po chwili audi zjechało z drogi krajowej na drogę powiatową i nagle się zatrzymało. Policjanci również się zatrzymali. Aby uniemożliwić dalszą ucieczkę kierowcy, mundurowi wyszli z radiowozu.
Wtedy samochód uciekiniera gwałtownie ruszył do tyłu, w efekcie czego jeden z policjantów zmuszony był odskoczyć.
Policjanci oddali strzały w kierunku odjeżdżającego samochodu. Kierowca audi w pewnym momencie zmienił kierunek jazdy i ruszył w stronę jednego z funkcjonariuszy, zmuszając go do kolejnego uniku.
Uciekinier uderzył swoim autem w wóz policyjny, po czym zjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się na drzewie.
Kierujący audi został ostatecznie złapany. To 24-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego. Po udzieleniu mu pomocy w szpitalu, mężczyzna został zatrzymany w areszcie.
ZOBACZ: Niemcy: Policja poszukuje dziecka, które próbowało obrabować bank
Policjanci także otrzymali pomoc medyczną w szpitalu. Ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wadowiccy funkcjonariusze gromadzą materiał dowody w sprawie i wyjaśniają okoliczności zdarzenia.