Łomża: Podpalił samochód, potem sam przyjechał na komisariat i zdemolował poczekalnię
36-latek podpalił auto, po czym od razu pojechał do komendy policji, gdzie zniszczył poczekalnię. To nie koniec jego wyczynów. Mężczyzna odpowie też za znieważenie funkcjonariuszy i naruszenie ich nietykalności.
We wtorek wieczorem łomżyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o podpaleniu samochodu w Nowogrodzie (woj. podlaskie). Auto doszczętnie spłonęło. Funkcjonariusze podejrzewali, że sprawcą jest mieszkaniec gminy Zbójna. Mundurowi nie zastali go jednak w domu. Mężczyzna od razu po podpaleniu pojazdu pojechał na komisariat policji w Łomży.
ZOBACZ: Jelenia Góra: Zdemolował auto i wezwał policję. Twierdził, że ratuje żonę
"Wszedł do budynku i na poczekalni zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy. Następnie puszką z piwem rzucił w szybę, za którą siedzieli dyżurni. Chwilę później kopnął w szybę przy biurku poczekalni" - czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Podpalił samochód, zdemolował komendę i zwyzywał policjantów
Kiedy policjanci chcieli zatrzymać agresywnego mężczyznę, ten wybiegł z budynku i zaczął uciekać. Mundurowym szybko udało się go dogonić. "Napastnik w trakcie zatrzymywania nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy i zaczął się z nimi szarpać, jednocześnie wyzywając policjantów" - poinformowała policja.
ZOBACZ: Peru. Byk uciekł z ciężarówki. Zdemolował sklep i zaatakował kilka osób. Udostępniono nagranie
36-latek ma dzisiaj usłyszeć pięć zarzutów: zniszczenia samochodu i poczekalni w komendzie, znieważenia funkcjonariuszy i naruszenia ich nietykalności cielesnej oraz wywierania wpływu na czynności urzędowe. Odpowie też za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Łomżyńska policja przekazała, że będzie wnioskować do sądu o areszt tymczasowy.