Mazury: Pierwszy bocian przyleciał do wsi Krutyń
Od razu zabrał się za porządkowanie gniazda - napisał Mazurski Park Krajobrazowy informując o przylocie do wsi Krutyń pierwszego w tym roku bociana. Na dowód pokazali zdjęcia bociana na gnieździe uwitym na słupie elektrycznym. Informacja przyrodników zelektryzowała internautów, którzy martwią się, co bocian będzie jadł.
Na Mazurach w nocy było ponad 5 stopni mrozu, płytkie zbiorniki i małe rzeczki są pokryte lodem, na łąkach ziemia rozmięka tylko, gdy mocno świeci słońce. Dlatego internauci martwią się o pierwszego w tym roku bociana, który pojawił we wsi Krutyń.
Pracownicy Mazurskiego Parku Krajobrazowego uspokajają, że bocian powinien sobie już poradzić.
Sprząta gniazdo, czeka na partnerkę
- Pierwszy bocian wiosny nie czyni. Do tej właściwej wiosny nam jeszcze trochę dni zostało - podkreśla Krzysztof Wittbrodt, dyrektor Mazurskiego Parku Krajobrazowego.
ZOBACZ: Szczecin: Emu "na gigancie". Ptak uciekł z pobliskiego folwarku
Bocian zjawił się w Krutyni dokładnie we wtorek, przysiadł na swoje gniazdo, zaczął je przygotowywać do sezonu. - Oczekując na partnerkę, która być może gdzieś tam jeszcze w Afryce się znajduje - mówił Wittbrodt. W ubiegłym roku para odchowała troje młodych.
WIDEO: Na liczniejszą grupę bocianów należy poczekać do końca marca
Bocian, który przylatuje jako pierwszy
- Jesteśmy na 100 proc. pewni, że to jest nasz krutyński bocian, ten bocian w 2018 r. został wypuszczony z ośrodka rehabilitacji bocianów, który znajduje się właśnie w Krutyni, zaobrączkowany i opisany. Od kilku lat do nas przylatuje jako pierwszy. W ubiegłym roku również zjawił się o podobnej porze - zapewniał szef Mazurskiego Parku Krajobrazowego.
ZOBACZ: Japonia: Ptak ukradł Polakowi kanapkę. Wideo doceniono w sieci
Na liczniejszą grupę bocianów należy poczekać do końca marca.
Czytaj więcej