Rosja: Eksplozje na terenie składu ropy naftowej. Media: Atak dronów
Do pożaru w składzie ropy naftowej doszło w Tupase w Kraju Krasnodarskim - informują lokalne władze. Mieszkańcy miasta słyszeli dwie eksplozje w odstępie kilku sekund. Lokalne media twierdzą, że doszło do ataku dronów "wypełnionych materiałami wybuchowymi".
Do eksplozji miało dojść około godziny 2 nad ranem na terenie składu ropy naftowej należącego do Rosnieftu.
Dziennikarze niezależnego portalu Meduza, powołując się na lokalne media informują o dwóch wybuchach na terenie składu. Pożar wybuchł w jednym z budynków gospodarczych, z kolei obok niego powstały dwa kratery o głębokości półtora metra. Wezwani na miejsce strażacy ugasili płomienie ok. godz. 3.
ZOBACZ: Rosja odpowiada na "plan pokojowy" Chin. Pieskow: Nie widzimy przesłanek do pokoju
Kanał Baza twierdzi, że skład został zaatakowany przed drony "wypełnione materiałami wybuchowymi". Miały spaść zaledwie 100 metrów od głównego magazynu. Informacji tej nie potwierdzają rosyjskie władze.
Rosyjskie wojsko w sąsiedztwie
Przedstawiciele urzędu miasta w Tupase zapewniają, że zbiorniki z ropą nie zostały uszkodzone. Nie doszło też do wycieku substancji. Jednocześnie ostrzegły mieszkańców by ci, "nie rozpowszechniali fałszywych informacji", bo jest za to przewidziana odpowiedzialność karna. Burmistrz miasta dodał, że "nie ma powodów do niepokoju".
Meduza, powołując się na kanał Astra wskazuje, że w sąsiedztwie składu ropy znajdują się koszary rosyjskiego wojska.
Czytaj więcej