Niemcy. Przyczyną wypadku polskiego autobusu "sekundowy sen" kierowcy? Komunikat policji
Niemiecka policja uznała, że przyczyną wypadku polskiego autokaru na autostradzie A2 pod Hanowerem mogło być zaśnięcie kierowcy - a dokładniej tzw. sekundowy sen. Do zdarzenia doszło 10 lutego, gdy pojazd z 54 osobami zjechał z drogi, wywrócił się i zatrzymał na dachu. 35 osób zostało rannych, opuścili już szpitale.
Tak zwany "sekundowy sen kierowcy" był najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku polskiego autokaru na autostradzie A2 w okolicach Magdeburga w Niemczech. "Należy wyjść z założenia, że kierowca zasnął za kierownicą" - podała w piątek niemiecka policja, cytowana przez Deutsche Welle.
ZOBACZ: Wypadek polskiego autobusu w Niemczech
Do wypadku polskiego autobusu doszło 10 lutego, około godziny trzeciej rano. Jadący w stronę Hanoweru polski autobus z 54 osobami, zjechał z jezdni, a następnie przewrócił się i zatrzymał przy drodze na dachu.
Kierowca autokaru może usłyszeć zarzuty
W wyniku wypadku 35 osób zostało rannych, z czego sześć ciężko. Według niemieckiej policji wszyscy ranni opuścili już szpitale. W RFN wszczęto postępowanie w sprawie 57-letniego kierowcy autokaru.
ZOBACZ: Śląskie: Zatrzymano pijanego kierowcę autobusu. Przewoził 60 osób
Zarzuty, które szoferowi może przedstawić tamtejsza prokuratura, najpewniej będą dotyczyć sprowadzania zagrożenia w ruchu drogowym i nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała. Autobus należał do firmy Sindbad z Opola i wykonywał przejazd liniowy z Warszawy do Belgii.
Czytaj więcej