Niemcy. Nie żyje czterolatka z polskimi korzeniami. Podejrzany 19-letni opiekun
W Berlinie na skraju parku przechodzień znalazł poważnie ranną czterolatkę. Jej życia nie udało się uratować, a obrażenia na ciele dziewczynki wskazują, że została zamordowana - poinformowała lokalna policja. W związku ze sprawą zatrzymano 19-latka, który był jej opiekunem. Jak podają media, zamordowane dziecko miało polsko-niemiecko-tureckie pochodzenie.
W Bürgerpark Pankow w Berlinie we wtorek popołudniu doszło do brutalnej zbrodni, której ofiarą padła czteroletnia dziewczynka.
Czterolatki szukało ponad 100 policjantów, drony i helikopter
Lokalne media podają, że dziewczynka wraz z trójką innych dzieci była w parku pod opieką 19-latka, który regularnie się nimi zajmował. Młody mężczyzna nie jest spokrewniony z ofiarą, ale jego matka przyjaźni się z matką ofiary.
ZOBACZ: Francja. 16-letni uczeń zabił nauczycielkę języka hiszpańskiego
W pewnym momencie dziewczynka miała powiedzieć opiekunowi, że musi skorzystać z łazienki. 19-latek udał się tam z dzieckiem, ale po jakimś czasie wrócił sam. Rodzinie powiedział, że dziewczynka się zgubiła.
O zaginięciu dziecka powiadomiono policję. Do poszukiwań zaangażowano ponad 100 funkcjonariuszy. W przeczesywaniu parku i okolicy pomagały drony i helikopter.
Zatrzymany 19-latek
Około godz. 17:45 przypadkowi przechodnie zawiadomili służby, że na skraju parku leży ciężko ranne dziecko. Okazało się, że to poszukiwana dziewczynka. Natychmiast przetransportowano ją do szpitala, ale nie udało się jej uratować.
ZOBACZ: Niemcy. 23-latka chciała upozorować swoją śmierć. Zabiła sobowtórkę
Berlińska policja poinformowała, że obrażenia na ciele dziecka wskazują, że doszło do zbrodni. Czterolatka miała liczne rany kłute.
Funkcjonariusze zatrzymali w sprawie 19-letniego opiekuna dziewczynki. Mężczyzna według mediów ma niemiecko-tureckie korzenie. Nie wiadomo na razie czy i jakie zarzuty usłyszy nastolatek. Nie wiadomo na razie jak doszło do tragedii i jakie motywy miał zabójca.
Czytaj więcej