"Każdy ostrzegał swojego sąsiada". Marija Zacharowa o wizycie Bidena w Kijowie

Świat
"Każdy ostrzegał swojego sąsiada". Marija Zacharowa o wizycie Bidena w Kijowie
flickr/Just Click's With A Camera
Rzeczniczka MSZ Marija Zacharowa

- Prezydent USA Joe Biden zdecydował się na "odważną" wizytę w Kijowie dopiero po uzyskaniu od Rosji gwarancji bezpieczeństwa - powiedziała w środę rzeczniczka MSZ Marija Zacharowa. Jej zdaniem wizyta przypomina "nieudaną scenę w prowincjonalnym teatrze". Strona amerykańska jeszcze w poniedziałek podała, że Rosjanie zostali poinformowani obecności Bidena w Ukrainie.

"Biden nie odważył się odwiedzić Kijowa bez ostrzeżenia Rosji i bez zwrócenia się do strony rosyjskiej o zapewnienie mu bezpieczeństwa" - stwierdziła Zacharowa w rozmowie z dziennikarzami. 

 

Zdaniem rzeczniczki rosyjskiego MSZ "wizyta przywódcy USA została zainscenizowana z dramatyzmem, ale w rzeczywistości przypominała nieudaną scenę w prowincjonalnym teatrze". Jak twierdzi, żeby nadać "tej chwili trochę dramatyzmu, włączyli nawet alarm przeciwlotniczy".

 

Władze miały "z góry" zakomunikować mieszkańcom miasta, żeby nie zwracali uwagi na dźwięk syren, bo nie będą ostrzeżeniem przed rzeczywistym zagrożeniem. 

 

ZOBACZ: Rosja. Dmitrij Miedwiediew grozi NATO wojną atomową. Kreml potwierdza doktrynę

 

"Każdy ostrzegał swojego sąsiada: Zaraz przyjedzie Biden, uruchomią syrenę, ale jest dobrze, możemy zostać w domu" - mówiła Zacharowa. 

 

"Jeśli Waszyngton chciał dać kolejny przykład swoim sojusznikom, jak wspierać kijowski reżim, to nie wyszło to zbyt dobrze" - podsumowała. 

Waszyngton uprzedził Moskwę 

- Rosja została powiadomiona o wizycie Joe Bidena w Kijowie na kilka godzin przed jego wyjazdem - przekazał jeszcze w poniedziałek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.

 

Jak uzasadniał, "ze względu na delikatną materię" nie będzie informować, jaka była odpowiedź. - Ale mogę potwierdzić, że przekazaliśmy takie powiadomienie - dodawał na konferencji prasowej.

 

ZOBACZ: Szara plama na czole Joe Bidena. Wiadomo, skąd się wzięła

 

Sullivan stwierdził, że "to była historyczna wizyta, bez precedensu we współczesnej historii". Przyznał, że trwająca w Ukrainie wojna wymagała kompleksowych wysiłków w zakresie logistyki i bezpieczeństwa. Mimo tych działań nie udało się jednak wyeliminować ryzyka, które wciąż groziło amerykańskiemu prezydentowi.

Wizyta Joe Bidena w Kijowie

Joe Biden przybył w poniedziałek z niezapowiedzianą wizytą do Kijowa. Podczas wizyty w Ukrainie zapowiedział nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów. Prezydent USA spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim i złożył wieńce pod ścianą pamięci żołnierzy poległych w wojnie z Rosją.

 

Zełenski poinformował, że podczas spotkania w Kijowie rozmawiał z Joe Bidenem o broni dalekiego zasięgu.

 

ZOBACZ: Prezydent USA w Polsce. Joe Biden na spotkaniu Bukaresztańskiej Dziewiątki

 

- Waszyngton zapowiedział nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, obejmujący m.in. amunicję do systemów rakietowych HIMARS. Poza tym budujemy "koalicję czołgową". To wszystko jest sygnałem, że Rosja nie ma szans w tej wojnie - powiedział Zełenski.

ap/wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie