Tragiczny wypadek w Belgii. Zginęło trzech Polaków
Trzech Polaków w wieku 33, 28 i 22 lat zginęło w wypadku samochodowym w Belgii. Sportowe maserati, którym jechali mężczyźni, wypadło z trasy i uderzyło w drzewo. W wyniku uderzenia pojazd rozpadł się na dwie części - informują lokalne media.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Lichtervelde na północy Belgii.
ZOBACZ: Siedlce: Kierowca bez uprawnień potrącił trzy osoby
Lokalne media poinformowały, że siedzący za kierownicą sportowego samochodu 33-letni Polak stracił panowanie nad autem. Białe maserati wypadło z drogi i uderzyło w przydrożne drzewo.
Siła uderzenia była tak duża, że samochód rozpadł się na pół.
Wszystkie osoby podróżujące samochodem zginęły na miejscu. Według belgijskich mediów ofiary to Polacy w wieku 33, 28 i 22 lat.
Przybyli na miejsce ratownicy obawiali się, że ofiar może być więcej, ponieważ w samochodzie był zamontowany fotelik dla dzieci. Na szczęście te przypuszczenia się nie potwierdziły.
ZOBACZ: Niemcy: 80-latek jechał autostradą pod prąd. Zginęli Polacy
Belgijskie media informują, że dwaj młodsi mężczyźni to bracia, którzy byli pracownikami sezonowymi, natomiast 33-latek miał być ich szefem.
Według przybyłego na miejsce tragedii prokuratora przyczyną wypadku była "wyraźnie nadmierna prędkość".
Czytaj więcej