Małopolska. Puma w polskim lesie? Strażacy apelują o ostrożność
Niepokojące wieści z Małopolski. Mieszkaniec miejscowości Binczarowa zrobił zdjęcie tajemniczemu zwierzęciu przypominającemu pumę, które przechadzało się po okolicznych polach. Temat nagłośnili strażacy z OSP Florynka, którzy zaapelowali do mieszkańców o ostrożność.
We wtorek na Facebooku OSP Florynka pojawiło się zdjęcie tajemniczego zwierzęcia przechadzającego się po zaśnieżonym polu na skraju lasu.
"Prosimy uważać"
Autorem fotografii jest jeden z mieszkańców miejscowości Binczarowa. Ponieważ uwiecznione na zdjęciu zwierzę do złudzenia przypomina pumę, strażacy zaapelowali o ostrożność.
ZOBACZ: USA. Puma zaatakowała chłopca przed domem. Matka biła zwierzę gołymi rękoma
"Na wszelki wypadek prosimy uważać" - napisali.
"Tak naprawdę nikt z nas nie wie, czy to puma, ryś, a może inne zwierzę. Naszym zadaniem jest ostrzeganie przez różnymi niebezpieczeństwami" - dodali w druhowie w komentarzu.
Leśnicy wykluczają rysia
Sprawą ewentualnego drapieżnika grasującego w Małopolsce zainteresowali się leśnicy z Nadleśnictwa Nawojowa. - Nasi pracownicy nie zauważyli choćby śladów obecności nietypowego dla naszego regionu zwierzęcia - poinformował w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Piotr Majka, zastępca nadleśniczego.
Po przeanalizowaniu materiałów dostarczonych przez autora zdjęcia wykluczono, że zwierzę uwiecznione na fotografii to ryś, ponieważ te zwierzęta nie mają tak długiego ogona.
ZOBACZ: Uciekł z pumą do lasu. Zwierzę jest już w chorzowskim zoo
Leśnicy wybrali się również na miejsce, w którym widziana była "puma", aby poszukać śladów jej obecności. Niestety dodatnie temperatury sprawiły, że po kilku dniach tropy były już roztopione i nie udało się ich zidentyfikować.
Nadal nie wiadomo więc czym dokładnie jest tajemnicze zwierzę, ani gdzie w tej chwili przebywa.
- Wstrzymałbym się jednak od panikowania i wyciągania pochopnych wniosków - podsumował leśnik.
Czytaj więcej