USA. Zestrzelono kolejny obiekt latający. Naruszył amerykańską przestrzeń
Amerykańskie myśliwce wojskowe zestrzeliły latający obiekt nad jeziorem Huron - przekazały media. To kolejny już incydent z nieznanymi statkami powietrznymi w przestrzeni USA od czasu, gdy nad Stanami Zjednoczonymi pojawił się chiński balon obserwacyjny. Pentagon przekazał, że obiekt mógł być wykorzystany jako "narzędzie do szpiegowania".
Wojsko amerykańskie w niedzielę wieczorem zestrzeliło niezidentyfikowany obiekt latający nad jeziorem Huron, które położone jest na granicy Stanów Zjednoczonych i Kanady. To już trzecia podobna akcja w ciągu kilku dni - przekazał Reuters.
Urzędnicy odmówili podania szczegółów dotyczących wyglądu najnowszego obiektu. Nie powiedzieli również, czy był on sterowany, czy po prostu unosił się z prądami powietrznymi.
Pentagon wydał w sprawie zestrzelenia oświadczenie. Napisano, że na polecenie prezydenta Bidena F-16 zestrzelił obiekt lecący na wysokości około 6 tys. metrów w amerykańskiej przestrzeni powietrznej w stanie Michigan.
"Jego trasa i wysokość lotu wzbudziły obawy, że może on stanowić zagrożenie dla lotnictwa cywilnego. Miejsce do zestrzelenia wybrano tak, aby uniknąć uderzenia w zamieszkane tereny na ziemi" - poinformowano.
Dodano, że obiekt mógł być wykorzystany jako "potencjalne narzędzie do szpiegowania". "Zespół będzie teraz pracował nad odzyskaniem obiektu, aby dowiedzieć się więcej" - przekazano.
Obiekty zestrzelone prawdopodobnie były balonami
- Urzędnicy bezpieczeństwa narodowego USA uważają, że obiekty latające zestrzelone nad Alaską i Kanadą były balonami - powiedział w niedzielę lider senackiej większości Chuck Schumer w wywiadzie dla ABC.
ZOBACZ: Tajemniczy chiński balon nad USA. Amerykanie chcieli go zestrzelić
- Możecie być pewni, że jeśli gdziekolwiek ludzie są zagrożeni, Amerykanie podejmą odpowiednie działania - powiedział. Senator dodał, że obiekty zestrzelone w piątek i sobotę były znacznie mniejsze niż pierwszy balon, który dryfował nad przestrzenią powietrzną USA i został też zestrzelony nad Karoliną Południową w ubiegłą sobotę.
Dzień wcześniej, w sobotę późnym wieczorem, Justin Trudeau poinformował o zestrzeleniu niezidentyfikowanego obiektu nad Kanadą. Misję wykonał amerykański myśliwiec F-22.
Wcześniej USA strąciło chiński balon szpiegowski nad Atlantykiem
Podczas specjalnej konferencji prasowej minister obrony Kanady Anita Anand przekazała, że zestrzelony obiekt miał cylindryczny kształt. Dodała, że nieznany obiekt przebywał w kanadyjskiej przestrzeni powietrznej nielegalnie i stanowił zagrożenie dla lotnictwa cywilnego.
Poruszał się na wysokości 12 000 metrów. Minister obrony nie podała informacji o pochodzeniu obiektu, ale zapewniła, że Kanada wykona odpowiednie analizy by to ustalić.
Ponad tydzień temu Amerykanie strącili chiński balon szpiegowski nad Atlantykiem. W piątek zniszczyli kolejny podejrzany obiekt nad Alaską.
Czytaj więcej