USA. Wszedł do ambasady, zostawił 30 mln dolarów. "Dla ofiar trzęsienia ziemi"
- Tak chwalebne akty filantropii pozwalają zatriumfować ludzkości nad trudnościami losu nie do pokonania - napisał premier Pakistanu Shehbaz Sharif, wyrażając swoje uznanie dla mężczyzny, który w niedzielę przekazał darowiznę w kwocie 30 mln dolarów na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji.
W niedzielę do ambasady Turcji w Stanach Zjednoczonych wszedł anonimowy darczyńca. Zostawił urzędnikom 30 milionów dolarów i przekazał, że to dla ofiar trzęsienia ziemi.
30 mln dolarów darowizny. Anonimowy darczyńca wzruszył premiera
Na tak nadzwyczajny gest zareagował sam premier Pakistanu. W swoim wpisie w mediach społecznościowych nie krył podziwu i szacunku dla darczyńcy.
"Jestem głęboko poruszony postawą anonimowego Pakistańczyka, który wszedł do ambasady Turcji w USA i przekazał 30 milionów dolarów dla ofiar trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Są to tak chwalebne akty filantropii, które pozwalają ludziom zatriumfować nad trudnościami losu pozornie nie do pokonania" - napisał na Twitterze Shehbaz Sharif.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
W zniszczonych przez trzęsienie ziemi miastach na północnym-zachodzie Syrii gaśnie nadzieja na odnalezienie żywych ludzi pod gruzami zawalonych budynków - pisze w niedziele agencja AFP.
W kraju zniszczonym przez wojnę domową brakuje specjalistycznego sprzętu ratowniczego. Sam szef obrony cywilnej miasta Dżabla w muhufazie Latakli stwierdził, że "nie ma już nadziei".
Od tygodnia trwa walka o zaginionych pod gruzami. W poniedziałek Turcję i Syrię nawiedziło potężne trzęsienie ziemi o sile 7,8. Po pierwszym wstrząsie głównym, pojawiły się kolejne wtórne. Żywioł zmienił miasta w gruz.
Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do ponad 28 tys. - podała w niedzielę rano agencja AFP, powołując się na najnowsze raporty służb ratowniczych.
Czytaj więcej