RPA: Jadowita kobra schowała się pod ręcznikiem. Interweniował łowca węży
Przerażającego odkrycia pod ręcznikiem łazienkowym dokonał mieszkaniec południowoafrykańskiej miejscowości Simonstad. Mężczyzna natknął się we własnym domu na śmiertelnie jadowitą kobrę przylądkową. Na miejsce wezwano łowcę węży, który zajął się usunięciem gada.
Kobra została znaleziona w piątek w Simonstad koło Kapsztadu. Wąż zaczaił się pod ręcznikiem leżącym przy drzwiach do łazienki. Nie namyślając się długo, właściciel mieszkania postanowił zadzwonić po specjalistę.
Na miejsce przybył łowca węży Steve Meighan z Deep South Reptile Rescue. - Kobra leżała spokojnie na posadzce. Ważne jest, aby zachować spokój i wykonywać powolne, przemyślane ruchy - opisał specjalista w rozmowie z amerykańskim Newsweekiem.
ZOBACZ: Indie: Kobra zaatakowała ośmiolatka. Chłopiec pogryzł zwierzę
Jadowity wąż wślizgnął się do mieszkania najprawdopodobniej przez szparę pod drzwiami frontowymi. - Ostrożnie go złapałem i wyniosłem na zewnątrz - opisał akcję Meighan. Kobra została wypuszczona na wolność z dala od siedzib ludzkich.
- Ta kobra pewnie chciała się ochłodzić w mieszkaniu w słoneczny dzień - ocenił specjalista.
Kobra przylądkowa w mieszkaniu. To jeden z najbardziej jadowitych gatunków
Kobra przylądkowa to obok mamby czarnej najbardziej jadowity gatunek węża występujący w RPA. Oba są odpowiedzialne za większość zgonów spowodowanych przez gady w krajach południowej Afryki.
- Objawy ugryzienia obejmują opadanie powiek, zawroty głowy i niewyraźną mowę, skurcze brzucha i wymioty, które prowadzą do niewydolności oddechowej, a nawet do śmierci - opisał Steve Meighan.
Specjalista podkreślił, że do większości ataków kobr przylądkowych dochodzi na skutek porywczych reakcji. - Węże zbliżają się do osad ludzkich w poszukiwaniu pożywienia. Ludzie próbują je zabić, więc gady atakują - stwierdził ekspert.
Czytaj więcej