Fałszowanie wyborów? Prof. Maliszewski: Tezy absurdalne i bardzo nierzetelne
- Tezy na temat fałszowania wyborów przez PiS są absurdalne i bardzo nierzetelne - podkreślił w "Gościu Wydarzeń" prof. Norbert Maliszewski. Szef Rządowego Centrum Analiz zwrócił uwagę, że podczas ostatnich wyborów liczba nieważnych głosów była trzy razy mniejsza, niż w trakcie wyborów za rządów PO-PSL. - To próba tworzenia teorii spiskowej - stwierdził prof. Maliszewski w Polsat News.
- Przyjąłem decyzję prezydenta ze spokojem i proszę wszystkich o spokój. Projekty, które zostały zaproponowane w ramach KPO, w dużej mierze już realizujemy. Z poprzednich tarcz przekazujemy chociażby środki na żłobki, realizujemy branżowe centra umiejętności ustawicznej czy inwestujemy w rolnictwo - powiedział w niedzielę na antenie Polsat News prof. Norbert Maliszewski. Szef Rządowego Centrum Analiz ocenił, że Andrzej Duda jako prezydent miał prawo skorzystać ze swoich prerogatyw.
- Mamy opinie konstytucjonalistów, że te zmiany są zgodne z ustawą zasadniczą, czekamy na to, aż trybunał też wypowie się w tej sprawie – stwierdził prof. Maliszewski.
Szef Rządowego Centrum Analiz przypomniał, że prezydent już wcześniej zaznaczał, iż ustawa budzi jego wątpliwości. - Spodziewaliśmy się takiej decyzji, ale robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby kompromis między ministrem ds. Unii Europejskiej a Komisją Europejską został jak najszybciej wdrożony - podkreślił prof. Norbert Maliszewski.
ZOBACZ: Anna Moskwa w programie "Gość Wydarzeń" o cenach gazu: Będą wyższe
Szef RCA stwierdził, że samorządy nie czekają na pieniądze z KPO, ponieważ poszczególne projekty są już wdrażane. - To wydłuża czas, jeżeli chodzi o procedowanie tego kamienia milowego, ale pamiętajmy, że te realizujemy zaplanowane inwestycje. Mamy sposoby żeby je finansować, ponieważ mamy chociażby zwrot z tarczy antycovidowej dla Polskiego Funduszu Rozwoju. To tylko kwestia tego, kiedy skierujemy wniosek o płatność i kiedy dostaniemy środki - powiedział w "Gościu Wydarzeń".
Prof. Maliszewski o decyzji prezydenta: Budżet nie zwali się, jeżeli środki z KPO będą później
Prof. Norbert Maliszewski stwierdził, że budżet kraju poradziłby sobie nawet bez pieniędzy z KPO. - Trzeba jednak pożyczyć te pieniądze, bo Unia Europejska pożycza je na 3 proc., a my pożyczamy je z oprocentowaniem ok. 6 proc. - stwierdził szef RCA.
- To bardzo korzystna pożyczka ze strony Unii Europejskiej. Poza tym, przy wydatkach na zbrojenia, lepiej mieć te dodatkowe środki, bo to pewien impuls rozwojowy. Ale też nie zawali się nasz budżet, jeżeli te środki będą później - podkreślił prof. Maliszewski.
ZOBACZ: Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Jacek Ozdoba w programie "Gość Wydarzeń"
Szef Rządowego Centrum Analiz przyznał, że w związku z ogromnymi potrzebami pożyczkowymi przy wydawaniu 4 proc. PKB na zbrojenia, dodatkowe środki są ważne, ale nie niezbędne. Prof. Maliszewski stwierdził, że ta kwestia nie powinna mieć ogromnego wpływu na sondaże. - Nasi wyborcy wiedzą, że zrobiliśmy to, co mogliśmy zrobić. Doprowadziliśmy do kompromisu, wiemy kto blokuje ten kompromis - podkreślił prof. Norbert Maliszewski.
- Jak zauważył sam prezydent, kompromis był gotowy, ale Komisja Europejska na skutek nacisków polskich europosłów wycofała się z niego (...) Zmiana dokonana w ustawie przez Solidarną Polskę była pretekstem dla KE - ocenił szef RCA. - Nasi wyborcy są wśród niezdecydowanych, ale nie zmienili preferencji. Jeżeli nastroje będą się poprawiać i inflacja będzie spadać, to realny dochód będzie rósł i mamy szanse, żeby wygrac - podkreślił prof. Maliszewski.
Szef RCA o fałszowaniu wyborów. "Tezy absurdalne i nierzetelne"
Prof. Norbert Maliszewski odniósł się także do tekstu, który ma zostać opublikowany w "Newsweeku". W artykule wypowiada się były działacz Prawa i Sprawiedliwości Marek Zagrobelny, który twierdzi, że widział, jak PiS fałszuje wybory.
- Tezy są absurdalne i bardzo nierzetelne z tego względu, że to podczas wyborów samorządowych w 2014 roku 2,5 mln głosów było nieważnych. To czas, kiedy opozycja organizowała wybory. Ponad milion głosów było nieważnych z powodu postawionych na kartach dwóch krzyżyków - powiedział w "Gościu Wydarzeń". - W 2019 roku liczba takich nieważnych głosów z dwoma krzyżykami była trzy razy mniejsza niż w 2011 roku - podkreślił prof. Maliszewski.
ZOBACZ: Rzecznik dyscyplinarny zarzuca sędziemu Waldemarowi Żurkowi sfałszowanie 64 orzeczeń
Prof. Maliszewski dodał, że wypowiedź w "Newsweeku" to odosobniony przypadek. - To próba tworzenia teorii spiskowej. Niektórzy mówią, że to teza pod przegrane przez opozycję wybory. Tak naprawdę chodzi o to, żeby zmobilizować wyborców emocjami, bo opozycja nie ma programu - podkreślił.
Szef RCA odniósł się także do ordynacji wyborczej zmienianej przez PiS. - Teraz w komisjach będzie jeden przedstawiciel PiS i czterech przedstawicieli opozycji. Wszyscy będą liczyć głosy i nie ma możliwości sfałszowania wyborów. Wybory będą uczciwe i zachęcamy, żeby wszyscy poszli głosować - podsumował prof. Maliszewski.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej