Wypadek polskiego autobusu w Niemczech
Na autostradzie A2 między Irxleben a Bornstedt w Niemczech doszło do wypadku polskiego autokaru - powiadomiły niemieckie media. Trwa akcja ratunkowa. MSZ potwierdziło, że na skutek zdarzenia rannych zostało wielu pasażerów, w tym obywatele Polski. Sześć osób ma poważne obrażenia.
W nocy z czwartku na piątek doszło do wypadku polskiego autobusu, należącego do firmy Sindbad, w Niemczech około 10 kilometrów za Magdeburgiem. MSZ potwierdziło PAP, że w trakcie zdarzenia rannych zostało wiele pasażerów, w tym obywatele Polski.
"Policja autostradowa Boerde potwierdziła, że dzisiaj ok. godz. 3 na autostradzie A-2 pomiędzy Irxleben a Bornstedt doszło do wypadku z udziałem polskiego autobusu. W wyniku zdarzenia zostało rannych wielu pasażerów, w tym obywatele RP" - podał resort.
Niemcy: Wypadek polskiego autobusu na autostradzie A2
Wypadek polskiego autokaru w Niemczech
Marcin Król, konsul PR w Berlinie potwierdził, że w autobusie znajdowało się ok. 60 pasażerów.
"Potwierdzam, że na autostradzie A2 koło miejscowości Hohe Börde w pobliżu Magdeburga doszło do wypadku polskiego autokaru. Podróżowało nim ok. 60 pasażerów. Jest wielu rannych. Na tę chwilę nikomu nie zagraża utrata życia" - przekazał.
"Wypadek polskiego autobusu na A2 koło Magdeburga. Niemcy. Potwierdzonych sześć osób rannych ciężej - ich życiu nic nie zagraża. Pozostałych ok 20 pasażerów jest lekko rannych" - przekazał na Twitterze korespondent Polsat News Tomasz Lejman.
- Przed chwilą rozmawiałem z policją, która jeszcze na miejscu pracuje. Liczba rannych została skorygowana to 35 osób, w tym sześć osób zostało poważnie rannych, ale ich życiu nie zagraża bezpieczeństwo - mówił na antenie Polsat News.
- Pasażerowie zostaną przewiezieni autobusem zastępczym w miejsce, gdzie spędza najbliższe godziny. Dopiero przed południem zostaną podjęte decyzje czy pasażerowie będą kontynuowały podróż, czy będą wracali do Polski - dodał.
Korespondent Polsat News przekazał, że na miejscu trwają prace służb, autostrada do godziny 12 będzie zamknięta. Jak dodał, na miejsce jedzie polski konsul.
Policja potwierdziła, że w wypadku nikt nie zginął. Jak dodano, obrażenia rannych pasażerów nie zagrażają ich życiu.
Według funkcjonariuszy, 57-letni polski kierowca autobusu jechał autostradą A2 w kierunku Hanoweru. Tuż za parkingiem Boerde Nord zjechał z drogi w prawo z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn.
Oświadczenie przewoźnika
Po wypadku Bogdan Kurys, wiceprezes zarządu Sindbad wydał oświadczenie.
"Dziś w nocy tj. 10 lutego, o godzinie 3.15, jeden z naszych autokarów realizujący przejazd liniowy na trasie z Warszawy do Belgii, na wysokości Magdeburga uległ wypadkowi. Autokar kilkanaście kilometrów za Magdeburgiem, na autostradzie A2, z nieznanych przyczyn zjechał z pasa autostrady i przewrócił się. Przyczyny tego zdarzenia bada miejscowa policja. Autokarem podróżowało 49 pasażerów i 2 kierowców. Ze wstępnych informacji wiemy, że wszyscy pasażerowie samodzielnie opuścili autokar. Według informacji policji, około 20 osobom udzielono pomocy medycznej, w tym 6 osób prawdopodobnie będzie zabranych do szpitala w celu dalszych badań. Autokar zastępczy jest już w drodze, około godziny 8.00 powinien być na miejscu i zabierze pasażerów w dalszą drogę. Pozostajemy w kontakcie z kierowcami oraz ze służbami koordynującymi akcję na miejscu" - przekazał.
Konferencja rzecznika MSZ ws. wypadku polskiego autokaru w Niemczech
Przed godziną 11 rzecznik MSZ Łukasz Jasina potwierdził, że w autobusie podróżowało 49 pasażerów i 2 kierowców. W wyniku wypadku sześć osób trafiło do szpitala. Jak dodał, obrażenia rannych pasażerów nie zagrażają ich życiu.
- Byli to zwykli Polacy zmierzający do Belgii - mówił, zapytany, kto podróżował autobusem.
Konsul RP w Berlinie Marcin Król po godzinie 13 powiadomił, że spotkał się z dwiema ofiarami wypadku, której zostały przewiezione do szpitala.
Czytaj więcej