Ekonomistka o prognozowanym spadku inflacji: Nie mamy realnych danych
- Chodzi o to, by prognozować na podstawie realnych danych, a nie mamy ich ani w Polsce, ani na świecie. Trzeba monitorować na bieżąco - podkreśliła na antenie Polsat News dr Edyta Wojtyla, ekonomistka, odnosząc się do słów prezesa NBP o sześcioprocentowej inflacji na koniec tego roku. - To najbardziej niepokojąca rzecz - nie mamy scenariuszy. Mamy za to płynne deklaracje - dodała.
W grudniu inflacja może wynieść sześć procent - powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Jak dodał, projekcje NBP pokazują, że w ostatnim kwartale bieżącego roku inflacja będzie w okolicach ośmiu procent.
Na antenie Polsat News oceniła to dr Edyta Wojtyla, ekonomistka z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.
- Chodzi o to, by prognozować na podstawie realnych danych, a nie mamy ich ani w Polsce, ani na świecie. Trzeba monitorować na bieżąco.
WIDEO: Ekonomistka o słowach Glapińskiego
Właściwy poziom stóp procentowych? "Zależy"
Glapiński podkreślił też, że obecny poziom stóp procentowych NBP jest właściwy.
- To zależy - skontrowała ekonomistka.
- Jeśli chodzi o kredytobiorców, to może właściwy, ale wciąż za wysoki. Ci biorący kredyt przy prawie zerowych stopach powiedzą, że za wysoki, dla tych biorących kredyty 10-15 lat temu - właściwy, bo rata wzrosła ale nie tak bardzo. Z kolei dla osób mających oszczędności - niewłaściwy, niezachęcający do trzymania środków na lokatach - dodała.
ZOBACZ: Adam Glapiński: Zbliżamy się do gwałtownego spadku inflacji
Prezes NBP nie uważa też, że inflacja jest już opanowana. - Jest bardzo, bardzo wysoka - zaznaczył. I dodał, że jest zbyt wcześnie, żeby dyskutować na temat obniżki stóp procentowych. Jak mówił, "ta sprawa się pojawi", jeśli obniżanie się inflacji będzie przebiegać zgodnie z przewidywaniami NBP.
- To najbardziej niepokojąca rzecz - nie mamy scenariuszy. Mamy za to płynne deklaracje. Jedynym trwałym trendem jest to, że za wszelką cenę utrzymujemy wzrost gospodarczy i dobre dane z rynku pracy, choć tu widzę zagrożenie, jeśli chodzi o strukturę danych z niego płynących. Nie jest tak różowo, jakby można było wywnioskować z samej stopy bezrobocia - podkreśliła Wojtyla.
Jej zdaniem mamy problem z bezrobociem. - Wiele regionów w Polsce jest na dużo wyższym poziomie z bezrobociem niż np. Wielkopolska. Sama stopa bezrobocia nie pokazuje nam całego rynku pracy.
Czytaj więcej