Wojna w Ukrainie. Alarm rakietowy w całej Ukrainie. Rekordowe ostrzały w Zaporożu
Największą częstotliwość ostrzałów rosyjskich od początku inwazji na Ukrainę zanotowano minionej nocy w Zaporożu na południu Ukrainy. Wróg zaatakował miasto siedemnaście razy w ciągu zaledwie godziny. W piątek rano władze Ukrainy ogłosiły alarm rakietowy na terytorium całego kraju. Eksplozje miały miejsce m.in. w Charkowie.
"(Rosyjskie) potwory podstępnie ostrzelały obiekty infrastruktury energetycznej. Sprawdzamy doniesienia na temat zniszczeń i poszkodowanych osób" - napisał na Telegramie sekretarz zaporoskiej rady miejskiej Anatolij Kurtiew.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Załużny o rosyjskich rakietach w pobliżu Rumunii i nad Mołdawią
"Armia łajdaków atakuje śpiące miasto"
"Ta armia łajdaków potrafi tylko zaatakować śpiące miasto i uderzyć w naszą infrastrukturę. Nie da się nas jednak złamać. Trzymajmy się" - dodał Kurtiew.
W godzinach nocnych w większości regionów Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Wybuchy słychać było także m.in. w Charkowie, Dnieprze oraz rejonie (powiecie) krzyworoskim obwodu dniepropietrowskiego. Jak powiadomiły ukraińskie media, rosyjskie wojska ostrzelały szereg miejscowości prawdopodobnie przy użyciu wyrzutni rakietowych S-300.
RELACJA NA ŻYWO: WOJNA W UKRAINIE. 352 DZIEŃ INWAZJI ROSJI.
W czwartek wieczorem władze obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego ostrzegły mieszkańców przed zagrożeniem ze strony rosyjskich dronów, wystrzelonych w kierunku centralnej i południowej części Ukrainy.
ZOBACZ: Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 20 tysięcy
Od rana alarm obowiązuje w całym kraju. Władze miejskie Krzywego Rogu podały, że Rosjanie użyli do ataku również dronów kamikadze. Większość rosyjskich bezzałogowców i pocisków rakietowych wymierzonych w rejon krzyworoski została zneutralizowana przez ukraińskie siły obrony powietrznej
Łącznie alarm przeciwlotniczy obowiązywał na terenie Ukrainy przez 3,5 godziny.
Ostrzeżenia przed rakietami Kalibr
Rano doszło do tego ostrzeżenie o możliwym wystrzeleniu pocisków rakietowych przez rosyjskie lotnictwo i marynarkę wojenną na Morzu Czarnym.
ZOBACZ: Katastrofa rosyjskiego myśliwca-bombowca Su-34 w Ukrainie
"Wróg dokonał wystrzałów rakietowych" – informował w Telegramie szef odeskiej wojskowej administracji obwodowej Maksym Marczenko.
"W powietrzu znajduje się wrogie lotnictwo, w morzu okręty z rakietami Kalibr na pokładzie. (...) Alarm przeciwlotniczy będzie długotrwały" - ostrzegł Marczenko.
Podobne informacje przekazał szef Kijowskiej Wojskowej Administracji Miejskiej Serhij Popko, który powiadomił o wylocie z baz rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95.
"Istnieje ogromne zagrożenie uderzenia rakietowego" - napisał w Telegramie.
Wybuchy w Charkowie, Kijowie i Lwowie
"W nocy z czwartku na piątek siły ukraińskiej obrony powietrznej zestrzeliły pięć z siedmiu dronów kamikadze produkcji irańskiej oraz pięć z sześciu rakiet manewrujących Kalibr wystrzelonych przez armię rosyjską" - powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat.
ZOBACZ: Żołnierze ustawiają ogromne tuby na wschodzie Ukrainy
Ukraińskie serwisy informują o wybuchach w miastach na terenie kraju. Eksplozje miały miejsce m.in. w Charkowie.
O eksplozjach, które słyszano we Lwowie zawiadomił mer miasta Andrij Sadowy. Dodał on, że systemy obrony powietrznej w mieście działają.
Zmasowany atak na Ukrainę. Gen. Załużny: Rosjanie wystrzelili 71 rakiet
Dowódca ukraińskich Sił Zbrojnych generał Wałerij Załużny powiadomił, że od 21:50 9 lutego do godziny 12:00 10 lutego Rosjanie wystrzelili 71 rakiet. "43 z nich to pociski typu Ch-101/Ch-555, zaś 28 to pociski typu Kalibr. Przeciwnik wykorzystał też do 35 pocisków S-300 oraz 7 dronów Shahed" - przekazał za pośrednictwem serwisu Telegram.
"Ataki lotnicze i rakietowe zostały przeprowadzone z zastosowaniem samolotów lotnictwa strategicznego (Tu-95) z basenu Morza Kaspijskiego i Wołgodońska oraz nośników rakiet z basenu Morza Czarnego. Uderzeń rakietami kompleksu S-300 dokonano z rejonu obwodu biełgorodzkiego (w Rosji) oraz z tymczasowo okupowanego terytorium obwodu zaporoskiego w rejonie Tokmaku" - podał generał.