Szymon Szynkowski vel Sęk: Opozycja nie dała szans na dobry gest wobec niej
- Wniosek o wypłatę środków z KPO będzie złożony, kiedy zaistnieje przestrzeń do tego, aby został sprawnie rozpatrzony przez Komisję Europejską - powiedział we wtorkowym "Graffiti" minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk. W jego ocenie Polska nie może pozwolić sobie na sytuację, w której nie wypełni części zobowiązań wobec Brukseli.
Szynkowski vel Sęk zapytany, czy większość sejmowa zgodzi się na jakiekolwiek poprawki Senatu do ustawy o Sądzie Najwyższym, odparł, że część z nich "rozsadziłaby" porozumienie z Komisją Europejską ws. kamieni milowych, a inne były niekonstytucyjne. W tej drugiej grupie - jego zdaniem - znalazły się zapisy znoszące wyroki Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- Opozycja nie bardzo dała szanse, by wykonać wobec niej dobry gest. Jakby podjęła rozmowy, mieszcząc się w ramach kompromisu, co byłoby niełatwe, ale dałoby się tego szukać, to jej radykalna część skupiła się na szukaniu dziury w całym i tego, jak utrudnić proces legislacyjny - ocenił.
ZOBACZ: Media: Kreml zarządził inspekcję i naprawę schronów
Jak uściślił, w pierwotnej fazie rozmów z unijną instytucją "było więcej przestrzeni" na ewentualne pomysły partii opozycyjnych. - Później, w finalnej fazie, gdy było uzgodnienie z KE, a kompromis dotyczył konkretnego projektu, esencjonalnych zmian nie powinno się wprowadzać - tłumaczył minister.
WIDEO: Szymon Szynkowski vel Sęk w "Graffiti"
Szymon Szynkowski vel Sęk: Pośpiech ws. wniosku o KPO jest niewskazany
Zapytany przez Marcina Fijołka, kiedy rząd złoży wniosek o wypłatę pieniędzy z KPO, odpowiedział: - Będzie złożony, kiedy będzie przestrzeń do tego, aby mógł być sprawnie rozpatrywany.
Według Szynkowskiego vel Sęka polskie władze nie mogą złożyć wniosku "tak, aby narazić go na ryzyko, że część zobowiązań nie zostanie wypełniona w ciągu dwóch miesięcy". Czasowe widełki podane przez ministra to czas, jaki KE ma na rozpatrzenie wniosku o środki z KPO.
Uściślił, że pośpiech wokół zmian prawnych mających wypełnić kamienie milowe jest "niewskazany", ale termin złożenia wniosku "jest coraz bliżej".
ZOBACZ: Papież Franciszek jest gotowy do spotkania z Wołodymyrem Zełenskim i Władimirem Putinem
W ocenie Szynkowskiego vel Sęka termin złożenia wniosku był przesuwany w ostatnich miesiącach ze względu na "rozbieżne interpretacje" wdrażanego w Polsce prawa, które przedstawiały rząd RP oraz Komisja Europejska.
- Naszym zdaniem już latem wejście ustawy prezydenckiej (o Sądzie Najwyższym) wypełniało nasze zobowiązania. Okazało się, że KE ma odmienną ocenę - wyjaśniał.
Co zrobi Andrzej Duda z ustawą o SN? "Autonomiczna decyzja"
Jak zastrzegł minister, polski rząd nie może pozwolić, by złożony wniosek ws. KPO został odrzucony. - Chcemy być pewni, że dwa miesiące wystarczą, by wypełnić zobowiązania (...). Ostatnim elementem pozostaje ustawa wiatrakowa - dodał.
Zapewnił ponadto, że współpracownicy prezydenta Andrzeja Dudy są w kontakcie z kancelarią premiera. - To autonomiczna decyzja prezydenta, czy podpisze ustawę. Oceni końcowy efekt po zakończeniu procesu legislacyjnego - mówił.
Poprzednie wydania "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej