Hanna Gill-Piątek: To próba wbicia klina między mnie a Hołownię
To próba wbicia klina między mnie a Szymona Hołownię - powiedziała Hanna Gill-Piątek w programie "Gość Wydarzeń" o doniesieniach Interii, że lider Polski 2050 krytykował ją za "wychodzenie przed szereg i brak kompetencji". Polityk wypowiedziała się też m.in. o kulisach głosowania nad ustawą o SN, wspólnych listach opozycji oraz oceniła pracę szefa MEiN Przemysława Czarnka.
Jak pani ocenia swoje kompetencje? - zapytał prowadzący Piotr Witwicki odnosząc się do artykułu Interii, z którego wynika, że Hołownia bardzo krytykował Gill-Piątek na wewnętrznym spotkaniu opozycji.
Polityk stwierdziła, że podobne treści nie pojawiają się w przestrzeni publicznej bez przyczyny. - To jest próba wbicia klina między mnie a Szymona Hołownię - odparła i tłumaczyła, że nie chce wdawać się w "plotki".
W ocenie przewodniczącej koła Polska 2050 podobne rzeczy nie powinny pojawiać się na opozycji. - My możemy się nie zgadzać ze sobą w kwestiach merytorycznych, ale jakieś takie plotkowanie, że ktoś na kogoś coś powiedział, no błagam... Czy my jesteśmy w przedszkolu - pytała i dodała, że dyskusja na ten temat jej "uwłacza".
"Dzieckiem nie jestem ani tym bardziej "sarenką Bambi", która wypłakuje się w rękaw"
Zapytana czy rozmawiała o tej sytuacji Hołownią odparła, że tak i oboje mieli dojść do wniosku, że to próba skłócenia ich. Stwierdziła, że nie dopytywała lidera ugrupowania, czy aby na pewno tych słów nie wypowiedział. - Może jestem posłanką pierwszej kadencji, ale dzieckiem nie jestem, ani tym bardziej "sarenką Bambi", która wypłakuje się, gdzieś tam w rękaw - mówiła.
Wypowiedź polityk skomentował Jakub Szczepański, autor artykułu. "Pani Hanna Gill-Piątek mi tu 'magiel' z tekstu robi. Nieładnie, oboje wiemy, co powiedział kolegom z opozycji Szymon Hołownia" - napisał na Twitterze.
Hanna Gill-Piątek: Polska 2050 nową jakością w polityce
Zdaniem Gill-Piątek lider jej ugrupowania Szymon Hołownia jest osobą, która wnosi nową jakość do polityki. - Mamy programy, mamy think tank. (...) To bardzo dobra współpraca ekspertów i polityków. Widać efekty, bo my naprawdę przychodzimy przygotowani na posiedzenia - mówiła.
ZOBACZ: Sondaż CBOS: PiS z 32 proc. na prowadzeniu. Na drugim miejscu KO, potem Polska 2050 i Konfederacja
O głosowaniu nad ustawą o Sądzie Najwyższym, której nie poparła Polska 2050, polityk powiedziała, że "nie można wyleczyć braku praworządności brakiem praworządności". - Stwierdziliśmy, że to są przepisy, których poprzeć nie możemy dlatego, że są niekonstytucyjne - tłumaczyła kulisy podjęcia decyzji.
"Zapewnić, że nie będzie trzeciej kadencji PiS-u"
Gill-Piątek została zapytana również o zamiary opozycji w perspektywie przyszłorocznych wyborów. - Jestem za taką koncepcją listy opozycji, by po przegranej Jarosław Kaczyński nie był w stanie kupować posłów i wywołać kryzys konstytucyjny - odpowiedziała.
- Mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze do tego, by zapewnić, że w Polsce nie dojdzie do trzeciej kadencji PiS-u, bo to jest najważniejsze - podkreśliła.
Stwierdziła też, że do końca marca powinna zostać rozstrzygnięta kwestia tego, kto i z kim pójdzie do wyborów na wspólnej liście.
"Czarnek używa swojego stanowiska do lansu"
Gill-Piątek oceniając szefa MEiN stwierdziła, że przekazał 40 mln zł "ściemnionym organizacjom pozarządowym". - To jest duże nadużycie. Być może rzeczywiście taka debata (dot. pracy Przemysława Czarnka - red.) w Sejmie powinna się odbyć i wotum będzie dobrą okazją do tego - tłumaczyła.
Dalej prezes Polski 2050 m.in. stwierdziła, że Czarnek "dyskryminuje mniejszości", "kładzie projekty, które mają polską szkołę stłamsić i niszczyć". - Minister absolutnie nie zna się na dziedzinie, którą zarządza, a dostał ją z powodów politycznych - oceniła i dodała, że "stanowiska używa do lansu".
ZOBACZ: Dariusz Piontkowski o wecie ws. "Lex Czarnek". "Prezydent przyjął wersję totalnej opozycji"
- Nauczyciel przychodząc do zawodu nie powinien zarabiać 90 kilka procent pensji minimalnej, tylko średnią krajową. To powinien być zawód zaufania publicznego - mówiła Gill-Piątek o potrzebach zmian w polskiej edukacji. Poruszyła też kwestię samobójstw wśród dzieci i podkreśliła, że "w każdej szkole powinien być psycholog".
- Pan minister Czarnek nie wnosi do polskiej szkoły żadnej wartości dodanej - podsumowała.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej