Kłobuck. Cofający tir uderzył w słup. Kable spadły na radiowóz policji
Cofający pod Kłobuckiem (woj. śląskie) tir uderzył w słup sieci elektrycznej i zerwał kable pod napięciem. Przewody spadły na radiowóz policji, którego załoga kontrolowała kierowców obok cmentarza. Chwile wcześniej policjant stał obok radiowozu, by wziąć dokumenty do sprawdzenia. Kłobucka komenda podała, że policjanci nie zostali porażeni prądem, a kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku (woj. śląskie) kontrolowali w piątek rano ruch na drodze wojewódzkiej 491 przy cmentarzu w Kamyku.
Jeden z policjantów zatrzymał do kontroli auto osobowe, które zjechało na parking przy cmentarzu po lewej stronie szosy. Kierowca nagrywał obraz przed autem kamerką, która zarejestrowała zaparkowany radiowóz i pojazdy przejeżdżające w deszczu drogą obok.
Policjant, który sprawdzał pojazd, najprawdopodobniej zabrał od kierowcy dokumenty i szedł w kierunku radiowozu.
ZOBACZ: Tir wbił się w dom pod Mrągowem. Za ścianą przebywały dwie osoby
W pewnej chwili na parking obok szosy przy cmentarzu za radiowozem zjechał niebieski ciągnik siodłowy daf i zatrzymał się.
Kierowca tira nie wyłączył jednak silnika. Gdy zza ciężarówki odjeżdża auto, którego kierowca chciał zawrócić, ciężarówka zaczęła cofać.
Nagle tir uderzył naczepą w słup energetyczny z latarnią, stojący na poboczu.
WIDEO - Tir cofnął i zerwał kable. Spadły na policjantów (nagranie klobucka.pl)
Iskry posypały się ze słupa energetycznego
Ze słupa posypały się iskry, a dwa z szarpniętych kabli spadły na radiowóz, w którym siedziała załoga policji. Przewody uderzyły w dach, a następnie zsunęły się na prawy bok auta.
- Policjanci nie zostali porażeni prądem - poinformował aspirant Kamil Raczyński, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku.
ZOBACZ: Bieniów. Tragedia pod Żarami. Dwoje dorosłych i dwuletnia dziewczynka zginęli w zderzeniu z tirem
- Jeden z policjantów był zabrany na szczegółowe badania do szpitala - mówi jednak rzecznik. Na razie nie wiadomo, czy funkcjonariuszowi coś dolega, ani co dokładnie mu się stało.
Kierowca tira był trzeźwy. Jeszcze nie został ukarany. - Nasza kwalifikacja czynu będzie wynikała z tego, czy policjant doznał obrażeń czy nie - powiedział ap. Raczyński.
Na miejsce został wezwany drugi radiowóz. Była tam także karetka pogotowia.
