Podwyżki za przejazd A4. UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające
Kierowcy podróżujący autostradą A4 jeszcze nie zdążyli się oswoić z nowymi cenami, a już czekają ich kolejne podwyżki. Jeżeli zmiana wejdzie w życie, od kwietnia za przejazd 60 km między Krakowem a Katowicami zapłacą 30 zł. W sprawie postępowanie wszczął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Zwrócimy się o wyjaśnienia do zarządcy autostrady, aby zweryfikować czy nie mamy do czynienia z cenami nadmiernie wygórowanymi - podkreślił w środę prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Przed podwyżkami odcinek między Krakowem a Katowicami kosztował 22 zł. Po ostatnich zmianach kosztuje 26 zł, a od kwietnia miałoby to być 30 zł.
- Chcemy dowiedzieć się jakie są przyczyny podwyżki, jak spółka posiadająca pozycję dominującą w zakresie zarządzania odcinkiem autostrady ustala ceny obecnie i jak robiła to w przeszłości, a także w jaki sposób zakres realizowanych remontów wpływa na poziom cen oraz usługę - zwraca uwagę UOKiK.
Autostrada A4. Każda alternatywa jest bardziej opłacalna
Sama opłata na bramkach wyniesie 30 zł. - Do tego należy doliczyć koszty paliwa - podkreśla reporter Polsat News Bartosz Mokrzycki. Przy założeniu, że auto średnio pali 10 litrów na 100 km, a cena benzyny to 6,5 zł, cała trasa kosztuje kierowcę mniej więcej 65 zł.
- Wydaje się, że trochę droga ta podróż autostradą się nam robi. Patrząc na transport alternatywny, okazuje się, że wszystko jest tańsze - podsumowuje dziennikarz.
Pociąg, w zależności od połączenia, kosztuje od 19,50 zł do 30 zł. Przejazd autobusem to już koszt od 15 do 30 zł. Busem można ten odcinek pokonać jeszcze taniej, bo już od 9,99 zł.
- Sprawdziliśmy, że drożej wychodzi tylko transport lotniczy. Bilet na samolot kosztuje ok. 300 zł. Ale jest to interesujący punkt odniesienia - podsumowuje Bartosz Mokrzycki.
Czytaj więcej