Barczewo: Znęcali się nad więźniami. Prokuratura prowadzi śledztwo
W zakładzie karnym w Barczewie (woj. warmińsko-mazurskie) mogło dochodzić do stosowania tortur - wynika z raportu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT). Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. "Osadzeni są doprowadzani do pomieszczeń niemonitorowanych, gdzie następnie są bici, obrażani, zastraszani, podduszani, a nawet podtapiani (tzw. waterboarding)" - wskazano w raporcie.
- Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Służby Więziennej Zakładu Karnego w Barczewie. Wszystkie te okoliczności są w tej chwili przedmiotem prowadzonego postępowania, wszystkie będą weryfikowane. Prokurator prowadzi w tej sprawie intensywne śledztwo, gromadzi materiał dowodowy - przekazał w rozmowie z Polsat News rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
Do zdarzenia miało dojść w październiku 2022 r. - Miało ono polegać na znęcaniu się psychicznym i fizycznym ze szczególnym okrucieństwem nad osobą prawnie pozbawioną wolności, poprzez m.in. wyzywanie słowami wulgarnymi, bicie po całym ciele, podduszanie i podtapianie - poinformował Brodowski.
Tortury w zakładzie karnym w Barczewie
Raport Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT), z którego wynika, że w zakładzie karnym w Barczewie mogło dojść do nieprawidłowości, w tym stosowania tortur, opublikowano we wtorek na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich. Został sporządzony po wizytacji, którą przeprowadzili w tym zakładzie od 17 do 20 października 2022 pracownicy KMPT, działającego w Biurze RPO.
WIDEO: Raport o sytuacji w zakładzie karnym w Barczewie
"Delegacja KMPT powzięła uzasadnione podejrzenia, że w tym zakładzie dochodzi do aktów przemocy ze strony niektórych funkcjonariuszy względem osadzonych, w tym do tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania" - poinformowano na stronie RPO.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Sala tortur odnaleziona w ukraińskiej wsi. Rosjanie grzebali jeńców żywcem
W opisie raportu podano, że podczas wizytacji przedstawiciele KMPT "ustalili z dużym prawdopodobieństwem", że funkcjonariusze zastraszają osadzonych, stosują represje, przemoc fizyczną i słowną. "Osadzeni są wyciągani z celi, doprowadzani do pomieszczeń niemonitorowanych, gdzie następnie są bici, obrażani, zastraszani, podduszani, a nawet podtapiani (tzw. waterboarding)" - wskazano.
Z raportu wynika również, że u jednego z osadzonych w wyniku pobicia miało dojść do zatrzymania akcji serca. "Nie wezwano pogotowia, funkcjonariusze samodzielnie reanimowali osadzonego, ostatecznie przywracając jego czynności życiowe" - podano na stronie RPO.
W publikacji wskazano, że o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa" Biuro RPO zawiadomiło prokuraturę, a KMPT rekomenduje przeprowadzenie kompleksowej kontroli zakładu karnego w Barczewie przez Okręgowy Inspektorat SW w Olsztynie.
"Możliwość wystąpienia wady raportu"
Rzecznik Prasowy Dyrektora Okręgowego SW w Olsztynie mjr Magdalena Socha w komunikacie poinformowała, że niezwłocznie po otrzymaniu raportu KMPT z wizytacji zakładu karnego w Barczewie dyrektor generalny SW zlecił przeprowadzenie w tej jednostce kontroli.
"Z dotychczasowych ustaleń wynika, że podczas wizytacji w Barczewie doszło do incydentu związanego z niewłaściwym zachowaniem kontrolera z Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur. W związku ze zniszczeniem mienia dyrektor zakładu karnego zapowiedział kontrolerowi, złożenie przeciwko niemu doniesienia do prokuratury" - przekazała mjr Socha.
ZOBACZ: Lubelskie. Zatrzymano mężczyzn, którzy ukradli i zniszczyli krzyż z kościoła. Grozi im więzienie
Poinformowała też, że w opinii Ministerstwa Sprawiedliwości i Centralnego Zarządu SW "okoliczności incydentu wskazują na możliwość wystąpienia wady raportu polegającej na braku obiektywizmu autora opracowania, który wstąpił w spór z dyrekcją kontrolowanego zakładu karnego".
"Ministerstwo Sprawiedliwości i Centralny Zarząd Służby Więziennej podkreślają, że Zakład Karny w Barczewie podlega regularnym kontrolom sądu penitencjarnego. Informujemy, że nie stwierdziły one żadnych nieprawidłowości w działaniach funkcjonariuszy Służby Więziennej czy wychowawców. Nie doszło również do naruszeń praw osadzonych" - podało MS w komunikacie wysłanym redakcji Polsat News.
O raporcie KMPT poinformowały jako pierwsze "Dziennik Gazeta Prawna" i "Rzeczpospolita".
Czytaj więcej