Spór Kaczyńskiego z Sikorskim. Prezes PiS wpłacił 50 tys. zł na Siły Zbrojne Ukrainy
Skoro wpłata na fundusz wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy zamyka mój kontrowersyjny spór z Radosławem Sikorskim, czynię to z satysfakcją - przekazał w oświadczeniu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przelew z dzisiejszą datą opiewa na kwotę 50 tys. zł.
W styczniu na Twitterze europoseł złożył prezesowi PiS ofertę: jeśli ten do końca stycznia dokona wpłaty kwoty 50 tys. zł. na rzecz sił zbrojnych Ukrainy, Sikorski odstąpi od dochodzenia roszczeń.
W grudniu sąd przyznał Sikorskiemu ponad 708 tys. zł od Jarosława Kaczyńskiego na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin w Onecie.
Prezes PiS wpłacił 50 tys. zł. na rzecz ukraińskiej armii
31 stycznia Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS opublikował zdjęcie przelewu, z którego wynika, że Jarosław Kaczyński wpłacił na rzecz ukraińskiej armii 50 tys. zł.
ZOBACZ: Sikorski o rozbiorze Ukrainy. Jabłoński: W takie rzeczy może wierzyć tylko idiota
"Dzisiaj Ukraina walczy o swoją niepodległość i wolność, ale również o nasze bezpieczeństwo. Wspieramy ją i będziemy wspierać. Skoro wpłata na fundusz wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy zamyka mój kontrowersyjny spór z Radosławem Sikorskim, czynię to z satysfakcją"- przekazał w oświadczeniu Kaczyński.
Europoseł przyjął przeprosiny prezesa PiS. "Cieszę się, że znaleźliśmy patriotyczne rozwiązanie" - napisał.
Kaczyński o "zdradzie dyplomatycznej"
Sprawa dotyczy wywiadu z 2016 r., po wygranych przez PiS wyborach, w którym Kaczyński odnosił się do katastrofy smoleńskiej i zaniechań, jakich według niego dopuścił się rząd PO-PSL. Kaczyński ocenił w nim, że Sikorski dopuścił się zdrady dyplomatycznej.
ZOBACZ: Były prezydent Ukrainy: Jestem przekonany, że Rosjanie zabili Lecha Kaczyńskiego
- Żadne śledztwo smoleńskie nie jest na razie przeciwko komukolwiek. Zresztą moja wiedza nie pochodzi ze śledztw. Wiem więcej, choćby na temat tego, jak działała komisja Millera - co częściowo pokazała podkomisja ekspertów Antoniego Macierewicza, publikując nagrania, pokazujące, że poprzedni rząd działał pod dyktando Rosjan. Takich niebywałych działań było więcej. Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego - zdrada dyplomatyczna - mówił Kaczyński dla Onetu.
Czytaj więcej