GUS. Problem z dzietnością w Polsce. Tak źle nie było od II wojny światowej

Polska
GUS. Problem z dzietnością w Polsce. Tak źle nie było od II wojny światowej
Polsat News
W 2022 roku w Polsce urodziło się najmniej dzieci od II wojny światowej

Główny Urząd Statystyczny podsumował miniony rok. Analiza przedstawiona przez prezesa tej instytucji potwierdziła, że w Polsce mamy duży problem z dzietnością. W 2022 roku urodziło się w naszym kraju najmniej dzieci od II wojny światowej.

W siedzibie Głównego Urzędu Statystycznego przy al. Niepodległości w Warszawie odbyła się w poniedziałek konferencja prasowa podsumowująca 2022 rok.

 

ZOBACZ: Kownacki: Jak Lewandowski będzie strzelał gole na mundialu, dzietność się zwiększy

 

Uczestniczący w niej prezes GUS Dominik Rozkrut, poinformował m.in., że na koniec 2022 roku liczba ludności w Polsce wynosiła 37 mln 767 tys. osób.

 

- Oznacza to, że liczba ludności zmniejszyła się o 141 tys. w stosunku do poprzedniego roku. Spadek utrzymuje się nieprzerwanie od 2012 roku, a zwiększenie umieralności, spowodowane pandemią, wyraźnie spotęgowało negatywne tendencje demograficzne - powiedział. 

 

Najmniej urodzeń w okresie powojennym

Prezes GUS wyjaśnił, że ubytek ludności był mniejszy niż w 2021 roku, ale nadal większy niż w latach przed wybuchem pandemii.

 

- Szacuje się, że na każde 10 tys. ludności w 2022 roku ubyło 37 osób, podczas gdy w roku 2021, czyli w czasie pandemii, było to 47 osób. Dla porównania, w ostatnim roku przed pandemią ubyło 7 osób - podkreślił.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński wini kobiety za niską dzietność. "Do 25. roku życia dają w szyję"

 

Dodał, że na zmianę liczby ludności wpływ ma przede wszystkim przyrost naturalny, który od 2012 roku pozostaje ujemny.

 

- W 2022 roku zanotowaliśmy najmniej urodzeń w okresie powojennym. Szacujemy, że liczba urodzeń wyniosła 305 tys., czyli o 27 tys. mniej niż w ubiegłym roku. Liczba zgonów wyniosła 448 tys. i również była niższa niż w poprzednim roku - o 72 tys. - poinformował.

 

 

Według GUS liczba urodzeń była niższa od liczby zgonów o 143 tys. - Współczynnik przyrostu naturalnego wyniósł minus 3,8 wobec minus 4,9 w poprzednim roku i 0,9 w 2019 roku - stwierdził Dominik Rozkrut. 

 

Podczas swojego wystąpienia prezes GUS przekazał również, że z danych Narodowego Spisu Powszechnego wynika, że liczba rodzin w Polsce w dniu spisu, czyli 31 marca 2021 roku, wynosiła 10 mln 159 tys. 300.

 

- Oznacza to spadek liczby rodzin w stosunku do poprzedniego spisu z 2011 roku o 813 200. To dosyć istotny spadek - ocenił.

 

 

Jak wyjaśnił, w Polsce 32,8 proc. rodzin to małżeństwa lub związki niesformalizowane bez dzieci, 44,6 proc. – małżeństwa lub związki niesformalizowane z dziećmi, a 22 proc. to samotni rodzice.

 

 

Podczas konferencji zaprezentowano również dane dotyczące gospodarki. 

 

- Wstępnie szacujemy, że PKB wzrósł w 2022 roku w ujęciu realnym o 4,9 proc. W 2021 roku było to 6,8 proc., ale przypominam, że wtedy był to wzrost w stosunku do pandemii. W trudnych czasach to jest dosyć dobry wynik - przekazał Dominik Rozkrut.

 

 

Z danych GUS wynika również, że inflacja średniorocznie w 2022 roku wyniosła 14,4 proc., a więc był to najwyższy wzrost cen od 25 lat. 

 

 

GUS podał, że lepsza była sytuacja na rynku pracy. Według wstępnego szacunku liczba pracujących w gospodarce narodowej była o 0,2 proc. wyższa niż rok wcześniej, zaś przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 2,6 proc.

 

Zmniejszyło się bezrobocie rejestrowane, stopa bezrobocia wyniosła na koniec roku 5,2 proc., podczas gdy rok wcześniej było 5,8 proc.

 

 

- Przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 6 654 złotych i było o 13 proc. wyższe niż rok wcześniej. To był najwyższy wzrost płac od wielu lat, jednak przy wysokiej inflacji odnotowaliśmy spadek siły nabywczej płac po raz pierwszy od 10 lat o 1 proc. - stwierdził prezes GUS.

 

dk/bas / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie