Katowice: Wybuch gazu w kamienicy. Znaleziono zwłoki jednej z poszukiwanych kobiet
Do wybuchu gazu doszło w Katowicach na ul. Bednorza w dzielnicy Szopienice. Budynek należy do Kościoła ewangelicko-augsburskiego. - - Odnaleziono ciało jednej z dwóch poszukiwanych kobiet. Lekarz stwierdził zgon - poinformował wojewoda śląski.
- Potężna eksplozja wstrząsnęła dzielnicą Szopienice - przekazał reporter Polsat News.
Wybuch gazu miał miejsce około godz. 8:30. Ze wstępnych informacji wynikało, że poszkodowanych zostało pięć osób - troje dorosłych i dwoje dzieci w wieku 3 i 4 lat.
- Wszyscy poszkodowani są w stanie stabilnym. Dwoje dzieci trafiło do szpitala - mówił po godz. 9:00 na antenie Polsat News Łukasz Pach, dyrektor wojewódzkiego pogotowia ratunkowego w Katowicach. Na miejscu pracuje osiem zespołów ratownictwa medycznego.
- Dzieci mają urazy kończyn. Są delikatnie poparzone - dodał. Jedna poparzona osoba dorosła została przewieziona do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Wybuch w Katowicach: W okolicznych budynkach wyleciały okna
- Na miejscu mamy ponad 60 strażaków. Jedzie też grupa poszukiwawcza z dwoma psami ratowniczymi, które będą przeszukiwały gruzowisko - powiedział dla Polsat News bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
W wyniku wybuchu doszło do zawalenia części kamienicy. Siła eksplozji była na tyle duża, że z budynku szkoły, który znajduje się naprzeciwko, wyleciały okna. Wewnątrz nie było jednak dzieci, ze względu na ferie.
Po godz. 10 kpt. Michał Październik, zastępca oficera prasowego PSP w Katowicach potwierdził na antenie Polsat News, że z budynku ewakuowanych zostało siedem osób. - Trzy osoby, w tym dwójka dzieci, zostało przewiezionych do szpitala. Zarządca budynku potwierdził, że w budynku zameldowanych było siedem osób. Trwa jeszcze weryfikacja i ostateczne przeszukanie gruzowiska - powiedział kpt Michał Październik, zastępca oficera prasowego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Na miejscu obecnie pracuje 25 zastępów straży pożarnej. W drodze są kolejne cztery.
- To jest budynek prywatny, należący do kościoła ewangelicko-augsburskiego - przekazał prezydent Katowic Marcin Krupa.
- Dwie osoby są poszukiwane, cztery trafiły do szpitala, trzy zostały ewakuowane - przekazał po godz. 12 Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski. - Prawdopodobnie w miejscu zdarzenia mogło przebywać dziewięć osób - dodał.
Strażacy poinformowali, że poszukiwane są dwie kobiety - matka i córka, które mieszkały w budynku. Oprócz siedmiu zameldowanych osób w momencie wybuchu w kamienicy znajdowały się dwie dodatkowe osoby. Liczba ratowników pracujących na miejscu wzrosła do 150.
Wybuch w Katowicach. Odnaleziono ciało kobiety
Około godz. 13:20 wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował o odnalezieniu zwłok w gruzowisku.
- Około 12:30 odnaleziono ciało jednej z dwóch poszukiwanych kobiet. Lekarz stwierdził zgon. Akcja ratunkowa jest kontynuowana. Wierzymy, że drugą osobę odnajdziemy żywą lub okaże się, że nie było jej w budynku - poinformował.
Strażak kierujący akcją przekazał, że na miejsce dojechała grupa poszukiwawcza z Nowego Sącza. - Obecnie na miejscu mamy 42 zastępcy, 182 dwóch ratowników. Trwa przerwa w odgruzowywaniu, na miejsce zostały wpuszczone psy. Jeden z nich zainteresował się pewnym miejscem, ale nie ma jednoznacznych wskazań, że ktoś tam może być - dodał.
Wybuch w Katowicach. Premier: Niesiemy pomoc poszkodowanym
"Jestem w kontakcie z wojewodą śląskim, sytuacja została omówiona na posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Niesiemy pomoc poszkodowanym" - przekazał premier Morawiecki.
Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, poinformowała, że na miejsce wybuchu skierowani zostali przedstawiciele resortu.
Czytaj więcej