Służby bez dostępu do danych z e-maili i komunikatorów? Poprawki PiS złożone w komisji

Polska
Służby bez dostępu do danych z e-maili i komunikatorów? Poprawki PiS złożone w komisji
Polsat News
Za wnioskiem o odroczenie zagłosowało dziewięciu członków komisji, przeciw było ośmiu posłów.

PiS złożyło pakiet poprawek do ustawy Prawo komunikacji elektronicznej i przepisów wprowadzających. Dlatego Sejmowa Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, która miała zająć się przepisami odroczyła posiedzenie do 6 lutego. Opozycja zarzucała wprowadzanie przepisami przez PiS kontroli e-maili i komunikatorów przez służby. Jednak Interia ustaliła, że rząd wycofuje zmiany.

Interia dowiedziała się, że rząd zdecydował o wycofaniu się ze wszystkich nowych rozwiązań, które dawałyby służbom dostęp do danych m.in. z e-maili czy komunikatorów. IJednym z powodów może być niezgodność zmian z przepisami odpowiedniej dyrektywy unijnej.

Rząd wdraża unijną dyrektywę

Chodzi o poprawkę do ustawy Prawo o komunikacji elektronicznej, która miała rozszerzyć obowiązek udostępniania służbom danych przez dostawców usług oferujących m.in. pocztę elektroniczną i komunikatory internetowe. Nowa ustawa jest następstwem konieczności wdrożenia do krajowego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2018/1972, ustanawiającej europejski kodeks łączności elektronicznej.

 

W tym celu polski rząd musi przyjąć nową ustawę merytoryczną Prawo komunikacji elektronicznej, zastępującą ustawę Prawo telekomunikacyjne oraz odrębną ustawę, zawierającą przepisy wprowadzające, która obejmuje swoim zakresem kilkadziesiąt zmian w innych ustawach.

 

ZOBACZ: Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa: Narzędzia do inwigilowania to pokusa

 

Poseł Robert Gontarz z PiS mówił podczas pierwszego czytania ustawy 12 stycznia, że "za zmianami na rynku powinny podążać zmiany w podejściu regulacyjnym do tego rynku". Wskazywał, że nowe regulacje powinny obejmować "przedsiębiorstwa komunikacji elektronicznej, świadczące usługi substytucyjne związane z komunikacją elektroniczną niewykorzystującą tradycyjnych rozwiązań telekomunikacyjnych".

 

Nowe uprawnienia miałyby otrzymać m.in. policja, Straż Graniczna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służba Ochrony Państwa. Według Interii w praktyce służby oznaczałoby to przyznanie im dostępu do danych z takich aplikacji jak Skype, WhatsApp czy Messenger.

Interia: Rząd wycofuje się ze zmian

Przeciwko "totalnej inwigilacji" protestowała opozycja, mimo, że podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera Paweł Lewandowski twierdził, że rząd chce jedynie "unowocześnić" przepisy.

 

Jak wyjaśnił chodzi o "przeniesienie" przepisów, które już pozwalają służbom "kogokolwiek bez ograniczeń inwigilować" na podstawie obowiązującej od 2004 roku ustawy Prawo telekomunikacyjne.

 

ZOBACZ: Zmiany w prawie i "totalna inwigilacja". W Sejmie prace nad nową ustawą

 

Dodał, że zmiana polega na tym, że przepisy "wcześniejsze dotyczyły tylko i wyłącznie operatorów telekomunikacyjnych, a obecnie będą dotyczyły innych form komunikowania się". Mówił też o wprowadzeniu możliwości odwołania się od decyzji o udostępnieniu danych służbom.

 

Interia dotarła do nieoficjalnych informacji, z których wynika, że PiS miało w czwartek złożyć poprawkę do ustawy Prawo komunikacji elektronicznej, która wykreśliłaby przepisy dotyczące dodatkowych kompetencji dla służb państwowych.

Komisja odracza posiedzenie ws. inwigilacji

W czwartek projektem miała się zająć Sejmowa Komisja Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, na której miały być rozpatrywane rządowe projekty ustaw Prawo komunikacji elektronicznej i przepisów, które ją wprowadzają. Posiedzenie to jednak zostało odroczone do 6 lutego.

 

Wniosek o odroczenie złożył poseł Robert Kwiatkowski (PPS), który powiedział, że na "50 minut przed rozpoczęciem posiedzenia komisji wpłynął pakiet poprawek zgłoszonych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości".

 

ZOBACZ: Nowy sprzęt do inwigilacji Polaków? Policja odpowiada na zarzuty

 

Kwiatkowski zarzucił PiS, że opozycja nie miała czasu, by zapoznać się z tymi zmianami.

 

- Z pobieżnego oglądu wynika, że są to poprawki w istotny sposób zmieniające charakter obydwu tych rządowych przedłożeń - mówił Kwiatkowski.

 

Za wnioskiem o odroczenie zagłosowało dziewięciu członków komisji, przeciw było ośmiu posłów.

hlk/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie