Kolumbia. Narzeczony z USA zamordował popularną didżejkę? Ciało znaleziono w walizce
Kolumbia w szoku po zabójstwie popularnej 23-letniej didżejki z Bogoty. W niedzielę znaleziono jej ciało w walizce wrzuconej do kontenera na śmieci na przedmieściach. Jej narzeczony, 35-letni Amerykanin, który skasował wszystkie konta w mediach społecznościowych i zniknął, blokując telefony od rodziny partnerki, został zatrzymany w Panamie. Miał bilet do Turcji. Amerykanin będzie deportowany.
W Kolumbii zostało odnalezione ciało popularnej 23-letniej didżejki Valentiny Trespalacios. Zwłoki były ukryte w walizce. Na ciało natrafili pracownicy firmy odbierającej odpady, gdy w dzielnicy Los Cámbulos w mieście Fontibón na zachód od Bogoty opróżniali pojemniki. Po otwarciu walizki pracownicy znaleźli zwłoki. Wezwana policja odkryła tam jeszcze rzeczy osobiste zaginionej oraz legitymację studencką.
23-letnia Valentina miała zostać uduszona
- Wymiar sprawiedliwości będzie wyjaśniał tę zbrodnię. W okolicy są sprawdzane nagrania z kamer monitoringu w celu zidentyfikowania domniemanych sprawców - cytuje podpułkownika Camilo Torresa portal colombia.as.com.
Dokładną przyczynę zgonu ma ustalić sekcja zwłok, jednak wstępnie podano, że przyczyną śmierci mogło być uduszenie.
23-letnia didżejka była poszukiwana od ubiegłego tygodnia. Valentinę Trespalassos ostatni raz widziano żywą w sobotę 21 stycznia, gdy weszła do klubu w południowej Bogocie.
ZOBACZ: "Państwo w Państwie": Oskarżony o zabójstwo, którego mógł nie popełnić
W kolumbijskich mediach pojawiły się nagrania didżejki wykonane podczas imprezy w klubie. Na filmie widać m.in. jej chłopaka Johna Poulosa. Widać jak obydwoje wchodzą do lokalu, trzymając się za ręce. Następnie kobieta około godz. 3:52 nad ranem zaczyna grać na scenie. Media ustaliły, że o 4:48 Valentina zakończyła swój występ, a potem udała się wraz z narzeczonym do biura, gdzie spotkała się z właścicielem klubu i jego żoną, która była jej przyjaciółką. Para miała opuścić klub o godzinie 6:51.
Podejrzany narzeczony z Teksasu
John Poulos, którego policja kolumbijska poszukiwała od niedzieli, został we wtorek zatrzymany przez władze Panamy. Mężczyzna, który ma amerykańskie obywatelstwo będzie deportowany do Kolumbii - poinformował portal noticias.caracoltv.com. Portal podał, że Poulos przyjechał do Panamy 22 stycznia po południu. Po zaginięciu didżejki Amerykanin zniknął, miał m.in. skasować wszystkie swoje konta w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: "Interwencja". Zamordował matkę. Nie pójdzie do więzienia, bo... bierze narkotyki
Policja Narodowa Panamy poinformowała, że mężczyzna został zatrzymany za pośrednictwem Interpolu po komunikacie wydanym przez policję z Kolumbii. Najprawdopodobniej zatrzymano go podczas próby wylotu z kraju do Turcji. Mężczyzna miał bowiem przy sobie bilet do Stambułu. Amerykanin został aresztowany.
John Nelson Poulos miał przy sobie amerykański paszport i kartę pokładową na samolot Tureckich Linii Lotniczych. Z lotniska został wyprowadzony w kajdankach.
Coraz więcej poszlak wskazuje na Amerykanina
Według mediów policja w Bogocie ma rzekomo nagranie wideo, na którym widać, jak sprawca wrzuca ukryte w walizce ciało kobiety do kontenera w dzielnicy Los Cámbulos w Fontibón. Portal noticiascaracol.com twierdzi z kolei, że nagranie przedstawia trzy osoby.
Lokalne dzienniki ujawniły także, że policji pomaga przyjaciółka zabitej didżejki. Dostarczyła ona policji komputer, na którym jej przyjaciółka nie wylogowała się z konta na komunikatorze. Są tam rzekomo zdjęcia Amerykanina z walizką identyczną jak ta, w której znaleziono ciało.
ZOBACZ: Wielka Brytania: 19-latka brutalnie zamordowana przez ukochanego z internetu. Zapadł wyrok
Media dotarły także do informacji, że tuż przed zaginięciem kobieta zamieściła w sieci status ze zdjęciem, na którym była z innym mężczyzną. - Bardzo rzadko publikowała swoje zdjęcia z mężczyznami, którzy nie byli jej partnerami - powiedziała jej przyjaciółka.
35-latek z Teksasu jest głównym podejrzanym w sprawie zabójstwa. Miał on przyjechać z USA, by oświadczyć się didżejce.
Dziennik "El Tiempo" sugeruje, że Teksańczyk, który zajmuje się interesami związanymi z kryptowalutami, był ostatnią osobą, która widziała kobietę żywą.
Matka: Zabił w przypływie zazdrości
Media zamieściły w sieci rozmowę z Laurą Hidalgo, matką zamordowanej, która jest zdruzgotana. O śmierci córki dowiedziała się w niedzielę rano przez telefon. Kobieta wyjaśniła, że Teksańczyk przebywał w Bogocie od tygodnia, obiecując jej córce, że z nią zamieszka. Przeprowadziła się w piątek, a w sobotę wysyłała jeszcze do brata nagranie, w którym powiedziała, że jest szczęśliwa w nowym miejscu z partnerem, którego znała od roku.
Dodała, że w niedzielę z Amerykaninem nie było już żadnego kontaktu, zablokował m.in. numery rodziny młodej artystki.
ZOBACZ: Egipt. Zamordował koleżankę z roku. Sędzia chce, by jego egzekucję transmitowano w telewizji
Rodzina ujawniła także szokującą informację, że mężczyzna miał do Valentiny obsesyjny stosunek i starał się ja kontrolować. W grudniu miał wynająć prywatnego detektywa, by ją śledził. Doszło do awantury i zerwania, jednak para znowu się zeszła, gdy Poulos zapewnił, że się zmieni.
"W przypływie zazdrości odebrał życie mojej córce" - powiedziała dziennikowi "El Pais" matka.
Zgłosił się także taksówkarz, który twierdzi, że artystka zamówiła taksówkę oraz że wiózł parę do klubu nocnego. Miała ona wysłać mu wiadomość o treści: "pomocy, jestem w niebezpieczeństwie". Gdy kierowca spytał, czy wszystko w porządku, miała nie odpowiedzieć. Taksówkarz zeznał, że przywoził parę do klubu około 4 nad ranem.
Krewny: "Przed nią była wielka kariera"
Wujek zamordowanej, Carlos Trespalacios, powiedział mediom, że jego siostrzenica miała przed sobą wielką karierę. "Była zatrudniana przez najlepsze kluby w Bogocie i w kraju, miała możliwość wyjazdu do innych krajów Ameryki Południowej" - mówił.
Policja Narodowa i Rejonowy Sekretariat Bezpieczeństwa w Kolumbii wyznaczyły nagrodę w wysokości do 20 milionów pesos za istotne informacje w sprawie zabójstwa.
ZOBACZ: Wielka Brytania. 17-latek i dwóch 14-latków aresztowanych pod zarzutem morderstwa
"Oferujemy nagrodę w wysokości do 20 milionów pesos dla osoby, która dostarczy informacje pozwalające na wyjaśnienie tej sprawy" - powiedział portalowi colombia.as.com dowódca policji metropolitalnej Bogoty, generał Carlos Triana.
Czytaj więcej