Australia: Uratował 11-letnią córkę. Sam nie wypłynął na powierzchnię
Nie żyje Irlandczyk, który rzucił się na pomoc córce porwanej przez fale. Paul Doran uratował 11-latkę, ale sam nie zdołał wydostać się na brzeg. Wezwani na miejsce ratownicy nie byli w stanie w żaden sposób pomóc mężczyźnie.
45-letni Paul Doran wyjechał w ostatnim czasie z żoną i córką do Australii. Para postanowiła wybrać się w środę na plażę Seven Mile w miejscowości Lennox Head, dwie godziny od Brisbane. W pewnym momencie 11-latka została porwana przez fale.
Nie namyślając się długo, Irlandczyk rzucił się na pomoc córce. Udało mu się podholować ją w kierunku brzegu, gdzie przejęła ją matka. Sam 45-latek nie zdołał jednak sam wypłynąć na plażę.
ZOBACZ: Mazowieckie. Strumiany: Nie żyje trzyletni chłopiec potrącony przez samochód
Żona natychmiast zaalarmowała o sprawie służby. Na miejsce przybyli błyskawicznie dwaj policjanci. Mimo wejścia do wody, nie zdołali pomóc mężczyźnie.
Australia: Nie żyje 45-latek, który uratował z wody córkę
Nieprzytomny Paul Doran został wydobyty na brzeg dopiero pół godziny później przez ratowników. - Zostaliśmy zaalarmowani o mężczyźnie w niebezpieczeństwie ok. godz. 18:30. Córkę mężczyzny miały porwać wcześniej fale - przekazał ratownik Scott McCartney. Mimo reanimacji, 45-latka nie udało się uratować.
Hołd dzielnemu Irlandczykowi oddali jego bliscy. - Jesteśmy załamani tą tragedią. Nie ma słów, które mogłyby złagodzić ból rodziny Doranów – napisała w mediach społecznościowych przyjaciółka rodziny Rose Barrett O'Donoghue
Czytaj więcej