USA. Kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Może zostać zatwierdzony jeszcze tym tygodniu
Stany Zjednoczone przygotowują kolejną transzę pomocy wojskowej dla Ukrainy. Jak podaje CNN, wartość pakietu będzie opiewać na 2,5 mld dolarów. W jego ramach Kijów ma otrzymać - po raz pierwszy - wozy bojowe Stryker. Zabraknie w nim natomiast rakiet dalekiego zasięgu i czołgów Abrams.
Pakiet może zostać zatwierdzony jeszcze przed końcem tygodnia. Jak informuje CNN, będzie "jednym z największych, jakie zostały ogłoszone od czasu rozpoczęcia wojny". Według jednego ze źródeł w jego ramach Ukraina otrzyma wozy opancerzone Bradley, które w połączeniu ze Strykerami znacznie podniosą potencjał Ukraińców w tym zakresie. Na liście mają znajdować się też pojazdy o zwiększonej odporności na miny MRAP.
Z USA mają też popłynąć ładunki z amunicją do systemów artyleryjskich i systemów rakietowych HIMARS.
Nie będzie Abramsów
Ma zabraknąć natomiast czołgów oraz rakiet dalekiego zasięgu.
To właśnie rakiety dalekiego zasięgu Army Tactical Missile Systems (ATACMS) były przedmiotem wielokrotnych próśb ze strony Kijowa. Taka broń pozwala razić przeciwnika na dystansie do 300 km. Administracja Joe Bidena nie zdecydowała się na ten krok w obawie przed eskalacją konfliktu.
ZOBACZ: Abrams, Leopard, K2 i Challenger. O tych czołgach mówią wszyscy
Na razie na Ukrainę nie zostaną wysłane też czołgi Abrams. Według CNN jest to spowodowane problemami logistycznymi i konserwacyjnymi.
Wsparcie energetyczne
USA chcą wesprzeć Ukrainę w najbliższym czasie nie tylko militarnie. Biały Dom zamierza również przekazać dodatkowe wsparcie energetyczne, o czym poinformowała amerykańska Agencja Rozwoju Międzynarodowego.
ZOBACZ: Ukraina: Katastrofa helikoptera, nie żyje szef MSW Denys Monastyrski. Płyną kondolencje
"USAID wykorzysta 125 milionów dolarów na zakup niezbędnego sprzętu, w tym dodatkowych turbin gazowych, autotransformatorów wysokiego napięcia, sprzętu do naprawy podstacji dystrybucyjnych oraz zapasowego zasilania dla kijowskich usług wodociągowych i ciepłowniczych" - czytamy w oświadczeniu.
Czytaj więcej