Katastrofa śmigłowca w Browarach. Marek Budzisz: Skala tragedii jest przerażająca
- To z pewnością była ważna postać, ważny człowiek w ukraińskim systemie władzy - komentował śmierć szefa ukraińskiego MSW Denysa Monastyra na antenie Polsat News ekspert ds. wschodnich Marek Budzisz. W środę w Browarach w obwodzie kijowskim doszło do katastrofy śmigłowca, w której zginęło co najmniej 15 osób, w tym kierownictwo MSW.
Co najmniej 15 osób zginęło na skutek katastrofy śmigłowca w Browarach w obwodzie kijowskim. Na pokładzie znajdowali się przedstawiciele ukraińskiego MSZ. W katastrofie zginęli szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, jego pierwszy zastępca Jewhenij Jenin i jeszcze jeden wiceminister spraw wewnętrznych Jurij Łubkowycz.
ZOBACZ: Ukraina: Katastrofa helikoptera, nie żyje szef MSW Denys Monastyrski. Płyną kondolencje
- Skala tej tragedii jest przerażająca, dlatego że zginęły też dzieci. Śmigłowiec upadł na przedszkole - mówił w Polsat News ekspert ds. wschodnich Marek Budzisz.
WIDEO. Marek Budzisz: Monastyrski był jednym z najbliższych współpracowników Zełenskiego
Zginęło kierownictwo MSW Ukrainy. Nie żyje Denys Monastyrski
- Trzeba podkreślić, że Denys Monastyrski minister spraw wewnętrznych Ukrainy to był ważny człowiek w systemie władzy -mówił.
- Można powiedzieć, że Monastyrski był jednym z najbliższych współpracowników Zełenskiego. Z racji pełnionej funkcji wchodził w skład tzw. stawki, czyli gremium dowodzącego po stronie ukraińskiej przebiegiem wojny. Ona spotykała się pod kierownictwem Zełenskiego przynajmniej trzy razy w tygodniu. Tam zapadały kluczowe decyzje - wyjaśniał ekspert.
- Mówiło się o Monastyrskim jako o ewentualnym premierze w najbliższej przyszłości - mówił. - To z pewnością była ważna postać, ważny człowiek w ukraińskim systemie władzy - dodał.
Budzisz przypomniał, że Denys Monastyrski był osobą, która 24 lutego 2022 roku zadzwoniła do prezydenta Ukrainy i przekazała mu informacje o rozpoczęciu wojny.