Indie: Dwóch mężczyzn zginęło podczas walk kogutów. Ptaki miały ostrza na nogach
Właściciel koguta postanowił wystawić go do walki z innym takim ptakiem. Rozgrywka miała być jednak brutalniejsza niż zwykle, bo zwierzęta uzbrojono w nożyki na nogach. Zginął jednak nie jeden z walczących kogutów, lecz mężczyzna, ponieważ spłoszony "zawodnik" śmiertelnie go ugodził. W ten sam sposób, na innym wydarzeniu, życie stracił też 20-letni kibic.
Walkę kogutów zorganizowano podczas obchodów indyjskiego święta makar sankranti, przypadającego 15 stycznia. Ten "sport" jest zakazany w tamtym kraju od siedmiu lat, ale mimo to jest praktykowany, zwłaszcza na prowincji.
Tak też stało się w dystrykcie Godavari, gdzie uczestnicy postanowili zaostrzyć ptasią bijatykę - i to dosłownie. Postanowili rozegrać krwawszą wersję rozgrywki i do nóg kogutów przywiązali nożyki.
ZOBACZ: Indie. Skuterzysta ciągnął seniora po ulicy przez kilometr
Gdy jedna z ofiar - Gande Suryapraksha Rao - przywiązywała ostrza, zwierzę się wystraszyło. Próbowało odlecieć, ale zamiast uciec, poważnie zraniło 42-latka. Mężczyzna zmarł dzień później w szpitalu - podał "The New Indian Express".
Przyszedł oglądać walkę kogutów. Zginął, bo wleciał w niego ptak z ostrzem
To samo medium przekazało, że mniej więcej w tym samym czasie - na terenie tego samego dystryktu - w podobny sposób zginął 20-letni Padma Raju. Przyszedł on na walkę "uzbrojonych" kogutów jako widz.
Zwierzę, zamiast atakować przeciwnika, wzleciało jednak w stronę publiczności. Ugodzony młody kibic zmarł z wykrwawienia się.
ZOBACZ: Indie: 16-latka przetrzymywana i gwałcona przez swojego przyjaciela i siedmiu innych mężczyzn
Indyjskim władzom trudno stłumić tradycję organizowania kogucich pojedynków. Walki, podczas których ptaki wyposażone są w ostrza, są szczególnie niebezpieczne i dla nich, i osób postronnych.
Policja nieraz próbowała nie dopuścić do takiego wydarzenia, lecz przyciągają one tłumy. Zdarza się, że przed większymi turniejami zajęte są wszystkie pobliskie miejsca hotelowe. Organizatorzy chronią się przed interwencją służb, zatrudniając swoich ochroniarzy i ograniczając dostęp.
Czytaj więcej