Rosyjski żołnierz zginął na froncie po 10 dniach. Jest reakcja jego dzieci
Pojechał na front walczyć przeciwko Ukrainie. Rosjanin przetrwał zaledwie 10 dni. Ukraiński polityk udostępnia nagranie, w którym dzieci wrogiego żołnierza, opowiadają o swoich emocjach. Reakcja syna zaskakuje.
Materiał o rosyjskim żołnierzu pojawił się w serwisie "Ważne Historie". Jego fragment opublikował na swoim Twitterze ukraiński polityk Anton Heraszczenko. Zwraca uwagę na reakcję dzieci zmarłego Rosjanina.
Rosjanin zginął w Ukrainie. To reakcja jego dzieci
- To jego ostatnie spojrzenie, gdy wyjeżdżał na front - zdjęcie nieżyjącego żołnierza pokazują jego bliscy - A to cała rodzina. Moment, w którym się z nim żegnamy. Tu przytula się na koniec ze swoim najmłodszym synem - przewijają na kolejne zdjęcie.
Córka Rosjanina, Daria Volokitina, ubrana w mundur wojskowy komentuje w nagraniu: - To wojna. Co można powiedzieć. Ile osób z mojej pracy zmarło? Niektórzy zostali zmobilizowani do służby, inni zgłosili jako ochotnicy. Ile kobiet już zginęło? - mówiła.
Dodała po chwili: - Ja bym czegoś takiego nie chciała.
"Też chcę być żołnierzem"
- Nie wiem, jak mam to skomentować. Zmobilizowanie 40-letniego mężczyzny, ojca czwórki dzieci. To dla nas wciąż szok - wyznała - Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że on przeżył tam zaledwie 10 dni!
Po chwili odezwał się jej brat. W jego wypowiedzi nie padło określenie "wojna", a "specjalna operacja wojskowa". Opowiedział też o swoich planach na życie.
- Ja zamierzam wstąpić do akademii wojskowej. Ukończę ją, otrzymam dyplom i jeśli specjalna operacja wojskowa będzie trwała, całkowicie zgodzę się, żeby pojechać na Ukrainę - zapowiedział.
Czytaj więcej