Poznań: Wyrok Sądu Apelacyjnego dla sprawcy wypadku karetki na przejeździe
Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok w sprawie kierowcy karetki pogotowia, w którą na przejeździe kolejowym w Puszczykowie uderzył pociąg. Mężczyzna został skazany na pięć lat więzienia. W wypadku zginęły dwie osoby.
Ofiary wypadku, do którego doszło w 2019 roku, to 30-letni lekarz i 42-letni ratownik medyczny. Kierowca z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
W maju 2021 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Sebastiana S. na cztery lata więzienia. Orzekł wobec niego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez sześć lat oraz zapłatę nawiązki po 50 tys. zł dla oskarżycieli posiłkowych.
Od tego wyroku apelację złożył obrońca oskarżonego oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego - żony zmarłego lekarza.
Wypadek na przejeździe w Puszczykowie. Karetka jechała po pacjenta
We wtorek Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał prawomocny wyrok wobec Sebastiana S. Wymierzył mu karę pięciu lat pozbawienia wolności, a także nałożył na niego ośmioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i dziewięcioletni zakaz wykonywania zawodu kierowcy wszelkich pojazdów mechanicznych.
ZOBACZ: Kraśnik. Mimo nadjeżdżającego pociągu, wjechał na przejazd kolejowy. Jest nagranie
- W ramach czynu zarzucanego oskarżonemu Sebastianowi S. sąd uznaje oskarżonego tego, że w dniu 3 kwietnia w Puszczykowie na przejeździe kolejowo-drogowym pomiędzy ulicą Poznańską i Wczasową umyślnie w zamiarze ewentualnym sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, a następnie sprowadził nieumyślnie katastrofę w ruchu lądowym, zagrażając życiu i zdrowiu wielu osób - powiedział sędzia Henryk Komisarski z poznańskiego Sądu Apelacyjnego.
WIDEO: Wyrok w sprawie kierowcy karetki
Kierowca karetki jadącej do szpitala po pacjenta wjechał na przejazd kolejowy, mimo opuszczających się rogatek. Samochód utknął między nimi. Przez blisko 40 sekund manewrował na torach, nie zdecydował się jednak na sforsowanie szlabanu. Kierowca ustawił auto równolegle do rogatek, chwilę później uderzył w nie rozpędzony pociąg.
- To wydarzenie samo w sobie dało tak daleko idącą tzw. prewencję ogólną, że w mojej ocenie ta kara co do prewencji szczególnej była zbyt wysoka, dlatego wywiodłem apelację takiej, a nie innej treści. Sąd moich wniosków w tym zakresie nie podzielił - stwierdził Andrzej J. Reichelt, obrońca kierowcy karetki.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu jest prawomocny.
Czytaj więcej