Kukiz: Tusk oddałby Polskę za czapkę śliwek, a Kaczyński prawdopodobnie za Polskę oddałby życie
Istnieje zasadnicza różnica między szefami dwóch partii politycznych: Donald Tusk oddałby Polskę za czapkę śliwek, a prezes Kaczyński prawdopodobnie za Polskę oddałby życie - powiedział lider Kukiz'15 Paweł Kukizem w programie "Gość Wydarzeń".
Prowadzący zapytał lidera Kukiz'15, w jakiej formule partia wystartuje w wyborach. Poseł powiedział, że decyzja nie została jeszcze podjęta. - Jest mi absolutnie obojętne, czy ordynację większościową, referenda, antykorupcję i antysitwę wprowadzę samodzielnie - co jest niemożliwe - czy z panem (Robertem) Biedroniem, panem (Włodzimierzem) Czarzastym, czy z panem (Grzegorzem) Schetyną, czy panem (Jarosławem) Kaczyńskim, czy z kimkolwiek innym - powiedział.
Kukiz'15: Donald Tusk oddałby Polskę za czapkę śliwek
- Chodzi o to, by zmienić reguły gry w tym państwie - mówił poseł. - Mam nadzieję że Kukiz'15 doprowadzi do tego, że ten stan rzeczy się zmieni i obywatelE będą nadzorowali władzę - dodał.
Kukiz podkreślił, że przerażające jest, że w Polsce istnieje tak mała grupa osób, która uważa za priorytet zmiany ustrojowe. Dodał, że obecny ustrój doprowadzi prędzej czy później Polskę do ruiny.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro z listem otwartym do Andrzeja Dudy. Chce debaty społecznej ws. KPO
- Oczywiście istnieje zasadnicza różnica między szefami dwóch partii politycznych: Donald Tusk oddałby Polskę za czapkę śliwek, a prezes Kaczyński prawdopodobnie za Polskę oddałby życie. To jest ta zasadnicza różnica, dlaczego jest mi bliżej w przypadku jakichkolwiek propozycji do współpracy z Prawem i Sprawiedliwością - dodał.
Kukiz wyjaśnił, że był czas, kiedy opozycja mogłaby, dzięki posłom jego partii, mieć władze i takie propozycje były wysuwane do opozycji, ale nie zgodziła się na warunki Kukiz'15.
Kukiz o KPO: spróbujmy pożyczyć gdzieś indziej
Prowadzący poruszył także temat nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która jest jednym z kamieni milowych, mających odblokować wypłatę środków dla Polski z KPO. Poseł przypomniał, że zagłosował przeciw tej ustawie.
ZOBACZ: Paprocka: Prezydent mówi jasno. KPO jest potrzebne
- Przecież to i tak są pożyczane pieniądze, spróbujmy pożyczyć gdzieś indziej, nie kłócąc się z Unią oczywiście - dodał. Podkreślił, że jest wielkim zwolennikiem UE, ale "jako wspólnoty ojczyzn, a nie centralnego, narzucanego przez dwa duże państwa prawa".
Polityk powiedział, że wątpi, by Polska dostała pieniądze z KPO przed wyborami. - Jeśli wygra opozycja, to pewnie przyjdzie czas, żeby te pieniądze dać. Ale chciałbym się mylić - dodał.
Wcześniejsze odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej