Szymon Hołownia o opozycji: Połamali własne sumienia
Mają kłopot z tym, że połamali własne sumienia i zagłosowali za ustawą, która jest niekonstytucyjna i nie przyniesie Polsce żadnych pieniędzy w szybkim terminie - powiedział w programie "Graffiti" Szymon Hołownia lider Polski 2050. Tymi słowami odniósł się do głosowania w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma być krokiem w kierunku uzyskania przez Polskę pieniędzy z KPO.
Koło Parlamentarne Polska 2050 zagłosowało w piątek przeciwko ustawie o Sądzie Najwyższym, w kształcie, w jakim opuściła sejmową komisję. Ta decyzja wywołała kontrowersje w środowisku opozycji. Wielu polityków skrytykowało Hołownię.
- Pani Gajewska czy pan Budka, którzy mnie obrażali w tym dniach, kiedy już nie mają, co powiedzieć, to się zaczynają argumenty ad personam - mówił Hołownia. Zaznaczył, że przeprowadził konstruktywną rozmowę i zakomunikował swoje zamiary liderom opozycji m.in. Donaldowi Tuskowi czy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.
Szymon Hołownia: Połamane sumienia opozycji
- Mają kłopot z tym, że połamali własne sumienia i zagłosowali za ustawą, która jest niekonstytucyjna i nie przyniesie Polsce żadnych pieniędzy w szybkim terminie. Bo sam Morawiecki mówi, że pieniądze będą w trzecim lub czwartym kwartale. To teraz my będziemy te pieniądze dawali, żeby Kaczyński je dzielił, kiedy może je rozkraść? - pytał tłumacząc swoją decyzję.
Zdaniem lidera Polska 2050 pieniądze mogły trafić już do nowego rządu, który by je uzyskał z Brukseli w ciągu miesiąca i "na czysto rozdał". - Po co robić taki prezent Kaczyńskiemu? - pytał.
Szymon Hołownia o opozycji: Połamali własne sumienia
Tłumaczył, że zapisy ustawy mogą sparaliżować Najwyższy Sąd Administracyjny. - To jest cały Kaczyński. Przychodzi i mówi: wreszcie po dwóch latach włączę wam ciepłą wodę, ale sorry muszę ukraść wam lodówkę. Tak to działa, a ja się na takie szantaże nie zgadzam - mówił Hołownia.
Hołownia o wywołaniu kryzysu w koalicji rządzącej
Lider 2050 twierdzi, że w Senacie ustawa powinna zostać odrzucona w całości, żeby wróciła do Sejmu. Wtedy - jego zdaniem - nie zyska odpowiedniego poparcia i będzie musiał zagłosować za nią Zbigniew Ziobro, który od początku był jej krytykiem. Jeżeli natomiast minister sprawiedliwości nie zagłosuje "za", to zdaniem Hołowni "złamie deal, jaki ma z Kaczyńskim".
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro po głosowaniu w Sejmie: Nie oddamy władzy Tuskowi i zgrai kolaborantów niemieckich
- Wywołujemy kryzys w koalicji rządowej i patrzymy, do czego to doprowadzi - mówił odnoście kreślonego przez siebie scenariusza.
- Kaczyński, Morawiecki i Ziobro blokują pieniądze Polaków od dwóch lat - stwierdził.
Atak w Dnieprze. Na miejscu działa Fundacja Dobra Fabryka
W Dnieprze, gdzie rosyjska rakieta trafiła w blok mieszkalny działa m.in. fundacja założona przez Hołownię. - To bestialstwo, któremu działacze, wolontariusze, aktywiście, ale też ludzie pracujący w Dobrej Fabryce, którzy są na miejscu od początku wojny, próbują zaradzić na mnóstwo sposobów. Robią wszystko, co trzeba - mówił.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rakieta, która uderzyła w Dniepr była poza zasięgiem obrony powietrznej
- Dobra Fabryka funduje generatory czy tzw. ciepłe paki, to są pakiety pozwalają przetrwać w zimnych okolicznościach, spokojnie przenocować. To są rzeczy, których tysiące zostały rozprowadzone - dodał.
Fundacja działa w 14 krajach i pomoc jest prowadzona od postaw. W jej ramach dostarczana jest żywność czy wspierane jest leczenie. - Staramy się, to co zło robi, łatać dobrem, człowiek po człowieku - mówił Hołownia.
"Cisnąć sankcje"
- Cisnąć sankcje, cisnąć do oporu. Sankcje to nie jest coś, co nagle wprowadzone następnego dnia zaczyna działać - powiedział lider Polska 2050 i dodał, że na efekty czasami trzeba czekać miesiąc, a czasami nawet rok. Zaznaczył, że trzeba przestać kupować od Władimira Putina ropę. - My przecież wziąć ją kupujemy, a on sobie kupuje rakiety, którymi wali w bloki np. w Dnieprze - powiedział.
Hołownia zaznaczył, że perspektywa wiosennej rosyjskiej ofensywy może mieć fatalne skutki, jeśli atak nastąpi z kierunku białoruskiego i przetnie szlaki przerzutu broni dla Ukrainy. - Musimy tam dawać jak najwięcej broni, żeby Ukraińcy byli w stanie Putina pokonać - dodał.
Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej