Londyn: Strzelanina przed kościołem. Rannych sześć osób
Sześć osób, w tym dwoje dzieci, zostało rannych w strzelaninie, do której doszło po ceremonii pogrzebowej w północnym Londynie. Ogień otwarto z samochodu przejeżdżającego przed kościołem - informuje MailOnline. Jak podała policja, w najcięższym stanie jest siedmiolatka, której obrażenia zagrażają życiu.
Do strzelaniny doszło ok. 13:30 lokalnego czasu przed kościołem św. Alojzego na Pheonix Road.
Według wstępnych ustaleń poszkodowane osoby wychodziły ze świątyni po pogrzebie 50-letniej Fresi Calderon i jej 20-letniej córki Sary Sanchez, które zmarły w listopadzie w odstępie miesiąca.
Według relacji świadków przed kościołem zatrzymał się czarny samochód, z którego zaczęto strzelać.
ZOBACZ: Ukraina: Polscy wolontariusze ostrzelani w Bachmucie. Kobieta straciła nogę
- To był chaos. To było okropne. Nikt nie wiedział czy to była bomba czy strzały - relacjonował jeden ze świadków.
- Szukaliśmy miejsca do ukrycia się. Wszyscy po prostu wciskaliśmy się w kąty, gdzie tylko mogliśmy. Wyszliśmy po ok. 10 minutach - opowiadał.
Jak relacjonował ojciec Jeremy Trood z kościoła św. Alojzego, "usłyszałem wielki wybuch i za chwilę w kościele znalazła się policja". - Ludzie, którzy opuszczali świątynię, wrócili do niej - opowiadał.
Strzelanina w Londynie. Ciężko ranna siedmiolatka
Kobiety w wieku 21, 48, 54 i 41 lat zostały zabrane do szpitala. Służby przekazały, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć 48-latka odniosła obrażenia, które mogą "zmienić jakość życia".
Ze szpitala wyszła już 12-letnia dziewczynka, która została ranna w nogę.
ZOBACZ: USA: Dwie młode kobiety zginęły w strzelaninie. "Śledczy odzyskali ponad 200 łusek"
Najciężej ranna jest siedmioletnia dziewczynka. Jak poinformowała policja, dziecko trafiło do szpitala w stanie zagrożenia życia.
"Jestem głęboko zszokowany strzelaniną w Euston i chcę podziękować służbom ratunkowym za ich reakcję. Myślami jestem z ofiarami" - napisał na Twitterze lider Partii Pracy Keir Starmer.
Policja obstawiła okolicę. Trwa śledztwo
Policja z Londynu wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że według wstępnych ustaleń strzały padły z przejeżdżającego auta, które szybko uciekło z miejsca zdarzenia.
"W okolicy jest dużo policji. Trwa pilne śledztwo i wciąż pojawiają się nowe szczegóły zdarzenia" - napisano. Nikt nie został zatrzymany.
ZOBACZ: USA. Policja bada, jak sześciolatek przyniósł naładowaną broń do szkoły i strzelił do nauczycielki
Nie podano, czy żałobnicy byli celem ataku.
Jak informuje MailOnline, 50-letnia Calderon zmarła 5 listopada w wyniki zatorowości płucnej po przylocie na Heathrow z Kolumbii. Z kolei jej córa, u której trzy lata temu zdiagnozowano białaczkę, zmarła 25 dni później. Członkowie rodziny przekazali, że 20-latka po śmierci matki "straciła wszelką nadzieję".