Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Solidarna Polska wśród głosujących przeciw
Sejm przegłosował nowelizację ustawy o SN. Ma ona otworzyć drogę do wypłaty Polsce pieniędzy z unijnego Krajowego Planu Odbudowy. Zmiany w prawie poparło 203 posłów, przeciw zagłosowało 52, a od głosu wstrzymało się 189 parlamentarzystów. Wśród oponentów noweli znalazła się Solidarna Polska. Rzecznik KE ocenił, że przyjęty projekt to ważny krok w kierunku "wypełnienia zobowiązań".
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - według jej autorów - jest ważna, by odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Ma wypełnić tzw. kamień milowy, na którego spełnienie zgodził się polski rząd w porozumieniu z Komisją Europejską.
Projekt poparło 198 posłów klubu PiS, dwóch z koła Polskie Sprawy oraz trzech niezależnych parlamentarzystów.
ZOBACZ: Borys Budka w "Gościu Wydarzeń": PiS wreszcie poprosił opozycję o pomoc
Głos przeciw oddały 22 osoby z klubu PiS (członkowie Solidarnej Polski), dwie z KO, sześć z Lewicy, 11 z Konfederacji, a także siedmiu członków Polski 2050, jeden poseł Kukiz'15, dwóch reprezentantów Polskiej Partii Socjalistycznej oraz poseł z Polskich Spraw.
Od głosu wstrzymało się 122 parlamentarzystów z KO, 35 z Lewicy, 22 z PSL-Koalicji Polskiej, pięciu z Porozumienia, dwóch z Kukiz'15, jeden z PPS oraz dwóch niezrzeszonych.
Teraz projekt trafi do Senatu, który najpewniej wprowadzi poprawki.
Rzecznik Komisji: To ważny krok
- Nowy projekt ustawy o sądownictwie złożony przez polski rząd w grudniu 2022 r., a obecnie przyjęty przez Sejm, jest ważnym krokiem w kierunku wypełnienia zobowiązań wynikających z polskiego Krajowego Planu Odbudowy - powiedział PAP rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand.
- Będziemy nadal uważnie śledzić kolejne etapy trwającego procesu przyjmowania, a następnie przeanalizujemy ostatecznie przyjęte prawo. Pozostajemy w kontakcie z polskimi władzami, aby zapewnić pełną zgodność polskiego ustawodawstwa ze zobowiązaniami podjętymi w ramach KPO w zakresie niezawisłości sądów. Ważne będzie, aby przyjęta ostateczna ustawa podniosła standardy ochrony sądowej i niezawisłości sędziowskiej - dodał Wigand.
Co zmieni się w Sądzie Najwyższym?
Projekt zakłada, że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny. Nie zajmowałaby się nimi więc Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN, która zastąpiła Izbę Dyscyplinarną.
Ponadto szerszy stałby się zakres tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale i sam sąd.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Nigdy nie będziemy uczestniczyć w pisaniu ustaw pod dyktando Brukseli
Nowelizacja przewiduje także wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za badanie, w ramach wszelkich procedur, spełnienia przez innego sędziego wymogów niezawisłości, bezstronności i ustanowienia go na podstawie ustawy.
Zmiany mają wejść w życie po 21 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Zastrzeżenia do nich, poza Solidarną Polską i Konfederacją, zgłaszali także prezydent RP, Sąd Najwyższy, Naczelny Sąd Administracyjny oraz Krajowa Rada Sądownictwa.
Siemoniak: Gdy KO wstrzyma się od głosu to ustawa szybciej trafi do Senatu
W piątkowym "Graffiti" wiceszef PO Tomasz Siemoniak zalecił partyjnym kolegom, by w sprawie nowelizacji wstrzymali się od głosu. Tłumaczył, że dzięki temu projekt szybciej trafi do Senatu, gdzie będzie można wprowadzić poprawki.
Inne partie opozycyjne zapowiadały, że nie będą utrudniać prac nad nowelą. Działania większości oponentów rządu mają być skoordynowane i wzajemnie uzgadniane.
Czytaj więcej