"Śniadanie Rymanowskiego". Robert Biedroń o wybuchu w Przewodowie: To także wina ministra Błaszczaka
- Chciałbym, aby rząd skupił się na obronie Polski, a nie na ataku na opozycję - powiedział w Polsat News Robert Biedroń. - Ofiary w Przewodowie to także wina ministra Błaszczaka. Doprowadziliście do tego, że Polacy giną w tej wojnie - dodał polityk Nowej Lewicy. - Takie słowa to skandal - zareagował Błażej Poboży z PiS.
- Dziś wiemy, że wojna w Ukrainie jest konsekwencją, a nie przyczyną tego, co się dzieje na świecie - powiedział Piotr Zgorzelski z PSL w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii", komentując informację o wspólnej deklaracji USA i Niemiec ws. wsparcia Kijowa wyrzutniami Patriot.
- To czy te systemy trafią do Ukrainy, to kwestia dziesięciorzędna - przekazał. Polityk dodał, że obecnie o każdej wojskowej pomocy decyduje się z wyższego poziomu niż państwowy. - Moim zdaniem, to jest niezadekretowana III wojna światowa - powiedział Zgorzelski. - Każdy, kto pośrednio lub bezpośrednio bierze udział we wspieraniu Ukrainy, w niej uczestniczy - dodał.
- Pragnę wszystkich uspokoić, nie ma III wojny światowej - powiedział Błażej Poboży z PiS. - Obśmiewano naszą propozycję wysłania Patriotów z Niemiec do Ukrainy. Po raz kolejny okazało się, że mieliśmy rację - wyjaśnił. - Wysłanie ich przez Berlin do Kijowa, to wynik wspólnych kroków sojuszników NATO - dodał.
ZOBACZ: Bartłomiej Sienkiewicz o przekazaniu baterii Patriot: Rosja może szykować nową, wielką ofensywę
Polityk PiS zauważył, że to kolejny cios dla opozycji. - W polityce należy ważyć słowa. Platforma dostała znów ze strony swojego największego sojusznika, Niemiec - stwierdził.
- W tej dyskusji są mieszane dwa porządki. Decyzja amerykańska i niemiecka ws. Patriotów, nie ma nic wspólnego z słowami Kaczyńskiego - przekazał Mariusz Witczak z PO. - Szef PiS wypychał propozycję niemiecką, bo mu te Patrioty śmierdziały - dodał.
Poseł opozycji stwierdził, że "w tłumaczeniu się w sprawie niemieckich Patriotów PiS się wije". - Ta jedna bateria niemieckich Patriotów może zostać wysłana na wschód Ukrainy, a nie, jak chciał Kaczyński, na zachód - przekazał.
"Każdy ma takiego Napoleona, na jakiego zasługuje. My mamy Kaczyńskiego"
- Prezydent Andrzej Duda już wcześniej wyznaczył scenariusze, które są teraz realizowane - przekazał Błażej Poboży z PiS. - W rozmowach z prezydentem USA tematem było bezpieczeństwo Polski. Rezultaty tego są oczywiste. Systemy obrony rakietowej są w Polsce i w Ukrainie - powiedział.
Robert Biedroń stwierdził, że dyskrecja nie jest cechą partii rządzącej. - Każdy ma takiego Napoleona, na jakiego zasługuje. My mamy Kaczyńskiego, to taki "polski Napoleon" - powiedział polityk Nowej Lewicy. Dodał, że "w tych trudnych czasach PiS nie zrobił nic, aby ustrzec Polskę przed niebezpieczeństwem".
ZOBACZ: Przewodów. Upadek rakiety. Poseł PO: Nie zgadzam się z tezą, że wszystko jest "ok"
- Chciałbym, aby rząd skupił się na obronie Polski, a nie na ataku na opozycję. Częściej słyszę ataki na Unię Europejską niż krytykę Moskwy - przekazał Biedroń. - Wydaje mi się, że ofiary w Przewodowie to także wina ministra Błaszczaka. Doprowadziliście do tego, że Polacy giną w tej wojnie - powiedział polityk Nowej Lewicy. - To była rakieta, którą dało się zestrzelić - zauważył.
Biedroń stwierdził, że "rząd PiS sprawia wrażenie, że bliżej mu do dialogu z Putinem, niż z Unią Europejską".
- Takie słowa to skandal - zareagował Błażej Poboży z PiS. - Odpowiedzialność za ofiary w Przewodowie spoczywa na Putinie. Żaden rząd nie zrobił tyle dla bezpieczeństwa Polski, co PiS - dodał.
Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że Niemcy jeszcze nie przekazały Patriotów Ukrainie. - Nie róbmy im dobrego PR. Jeżeli Niemcy rzeczywiście pomogą, to będzie to w wyniku ustaleń, które są podjęte wysoko ponad naszymi głowami - stwierdził. - Minął już miesiąc od zdarzenia w Przewodowie. Nie mamy komunikatów i nie mamy przeprosin ze strony ukraińskiej. A powinniśmy dostać wyjaśnienie, co tam się stało - przekazał Bosak.
WIDEO: Generał Bogusław Pacek: Wojna się nie skończyła. Rosja szykuje się do bardzo silnego ataku
"Są pewne granice pomocy i tymi granicami jest własne bezpieczeństwo"
- Oświadczenie w sprawie wybuchu jest - odpowiedział Paweł Szrot. - Prezydent stwierdził, że sprawa jest wyjaśniona. Doszło do tragicznego wypadku - przekazał. Polityk dodał, że "wobec tej powodzi kłamstw z Kremla, nasza bronią może być tylko prawda i nasi przyjaciele z Ukrainy powinni to też rozumieć".
Prowadzący Bogdan Rymanowski przytoczył słowa generała Mirosława Różalskiego, który stwierdził, że "przekazywanie 'sreber rodowych', bo tak należy traktować czołgi Leopard, będzie irracjonalne, chyba, że dostaniemy 'od ręki' inne czołgi w relacji 'jeden do jednego' ".
- Żadne państwo dziś nie powinno mieć w tym inicjatywy samodzielnej. Najlepiej, aby przekazanie czołgów odbyło się pod patronatem państw NATO - przekazał Zgorzelski. - Tak jak było wcześniej, z samolotami MIG - dodał poseł.
- Niestety, wciąż nie mamy obrony przeciwlotniczej - powiedział Bosak. - Rząd PiS to nadrabia, szkoda, że po siedmiu latach bezczynności - zauważył.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Na terytorium Białorusi miała spaść ukraińska rakieta
Poseł Konfederacji przekazał, że "niektórzy przedstawiciele Polski są wykorzystywani, aby wywrzeć presję na innych członków NATO w sprawie wysyłania uzbrojenia". - Są pewne granice pomocy i tymi granicami jest własne bezpieczeństwo. Parlament wciąż nie ma żadnej informacji w sprawie tego jaki charakter ma przekazanie czołgów - powiedział Bosak.
- Nie wiemy, czy to będzie zrefundowane. Przecież gdyby ktoś oddał bez podstawy prawnej 200 czołgów, to można by to nazwać kradzieżą - zauważył polityk opozycji.
- Decyzja o przekazaniu czołgów powinna być podjęta po rozmowie z sojusznikami. Z uwzględnieniem potencjału danych państw - powiedział Poboży. - Polska od pierwszego dnia tej wojny jest zaangażowana w pomoc Ukrainie, przekazuje wsparcie, przyjmuje uchodźców - stwierdził.
ZOBACZ: Polska może przekazać Ukrainie czołgi Leopard 2. "To nie jest kwestia czy, ale kiedy"
Poseł Witczak zauważył, że "nieprofesjonalne rozegranie zamówień za czasów PiS dotyczące Karakali pokazało działania rządu" - Macierewicz wywalił do kosza zamówienia, za które teraz trzeba będzie płacić kary. Akcja dozbrajania przyspieszyła dopiero po wybuchu wojny - dodał.
- Jeżeli chodzi o Leopardy, to zgadzam się, że należy to uzgadniać z krajami NATO. To musi być racjonalne, a akcja musi być skoordynowana - powiedział poseł opozycji. Stwierdził, że "Polska wciąż czeka na zaplanowane dostawy, a wojna trwa".
"Gdyby lewica rządziła, to ceny paliwa byłyby rozsądne"
Bogdan Rymanowski zapytał swoich także gości o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Punktem wyjścia były ceny paliw na stacjach Orlenu na przełomie roku.
- W grudniu mieliśmy w Polsce najdroższe paliwo w Europie. Ciągle jesteśmy "robieni w Obajtka" - przekazał Biedroń. - To taki oligarcha, który dyktuje ceny. A Polacy tracą - stwierdził.
Poseł dodał, że Nowa Lewica złożyła projekt kontrolujący marże. - Wówczas został on odrzucony, bo podobno nie można ich ustalać, a teraz widać, że się da - zauważył Biedroń. - Każdy do kieszeni Orlenu się dołożył. W sytuacji, gdy ludzie nie mogą zapłacić rachunku, to każdy pieniądz się liczy. Gdyby lewica rządziła, to ceny były by rozsądne - przekazał.
ZOBACZ: Joachim Brudziński o cenie paliwa: Wkurzeni kierowcy to kierowcy limuzyn PO
Zgorzelski zauważył, że "polityka Orlenu to przykład kapitalizmu państwowego". - Zabrakło tu roli ministerstwa aktywów państwowych i całego rządu. Wicepremier Sasin powinien mieć wpływ na prezesa Obajtka. A on boi się tylko Kaczyńskiego - stwierdził.
- Rozmawiałem z prezesem Orlenu w sprawie jego obaw co do cen surowca - powiedział Szrot. - Prezydent uważa, że po to powstają koncerny narodowe, aby stabilizować rynek. To jest cecha dużych podmiotów - przekazał. - Andrzej Duda dba o bezpieczeństwo energetyczne polski - dodał polityk z Kancelarii Prezydenta.
"Takiego Dyzmy na stanowisku Polska jeszcze nie widziała"
- Praprzyczyną tej sytuacji jest to, że rządowi się skończyły pieniądze i stąd takie ceny były na stacjach paliw - powiedział Bosak. - Działania Orlenu to także trzymanie cen na takim poziomie, aby wyborcy nie zauważyli ich zmian - przekazał.
Polityk Konfederacji powiedział, że "powinniśmy mieć znacznie tańszą ropę, bo wciąż płynie do nas paliwo z Rosnieftu". Dodał, że wysokie ceny są także spowodowane obsługa zamówień NATO i Ukrainy.
- Poseł Bosak powiela nieprawdziwe informacje - stwierdził Błażej Poboży z PiS. - Wysokie ceny paliwa, to wina tego, że UE nie zgodziła się na obniżkę podatku VAT. Zbiegła się ta sytuacja z sytuacją na rynku i to spowodowało takie ceny. Obajtek mówi wprost, że gdyby nie jego decyzje, to zabrakło by surowca - dodał.
ZOBACZ: Ceny paliw na Orlenie. Daniel Obajtek się tłumaczy
Polityk PiS przekazał, że opozycja jest w trudnej sytuacji. - Miało nie być węgla, a jest. Miała być inflacja powyżej 20 proc., a jest niższa. Macie dużego kaca po Nowym Roku. Zachowujecie się tak, jakbyście zatankowali kanistry paliwem i liczyli na wyższe ceny w 2023 roku - powiedział Poboży.
- To jest tandetna narracja, że ktoś z opozycji chciałby, aby ropa była droższa - powiedział Witczak. - Rozliczamy ceny benzyny w zeszłym roku. Objatek jest kompletnie niewiarygodny - dodał. Poseł opozycji stwierdził, że "takiego Dyzmy na stanowisku Polska jeszcze nie widziała".
- Już wiemy, że ceny były zawyżane w grudniu. Wystarczy spojrzeć, że za trzy kwartały zeszłego roku zysk netto Orlenu to prawie 20 mld złotych, to musi się odbywać kosztem wyższych cen - przekazał. - Tak się kończy ręczne sterowanie firmą. Nafciarz z Pcimia to parodia zarządzania dużą firmą - podsumował Witczak.
ZOBACZ: Ryszard Czarnecki o cenach paliw. "Za politykę państwa i Orlenu należy się pochwała"
Poseł Konfederacji stwierdził, że UE nie wymagała od Polskie podniesienia stawek VAT do 23 proc. - To decyzja rządu, bo kończą im się pieniądze. Rząd Morawieckiego się na to zgodził. Zwalanie winy na Brukselę, to manipulacja - powiedział Bosak.
Zgorzelski przekazał, że Unia Europejska nie nakazywała fuzji Orlenu z Lotosem. - Trzeba było posłuchać, bo w najgorszym okresie oddaliście stacje paliw w ręce być może ruskich decydentów. Ani rachunek ekonomiczny, ani rozsądek za tym nie przemawiał - dodał polityk PSL.
- Dzięki tej fuzji powstanie ogromy multienergetyczny koncern, który będzie mógł prowadzić politykę ponadnarodową - odpowiedział Poboży. - Ekspansja na rynki międzynarodowe pozwoli ustawić się w pozycji dużego gracza - zauważył.
"Prezes Glapiński spieszy się do kabaretonu"
Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał gości również o słowa prezesa NBP Adama Glapińskiego, który stwierdził, że Polska dobrze radzi sobie z kryzysem, także dzięki temu, że ma własną walutę.
- Prezes NBP jest w stałym kontakcie z prezydentem w sprawie sytuacji ekonomicznej - powiedział Szrot. Dodał, że Andrzej Duda bacznie obserwuje dalsze decyzje Glapińskiego.
- Noblista Stiglitz napisał całe książki o tym, że narodowa waluta może stabilizować gospodarkę. To nie jest odkrycie szefa NBP - powiedział Witczak. Dodał, że złotówka pomogła rządowi PO w 2008 roku zapobiec kryzysowi. - W strefie Euro jest dużo niższa inflacja. Dlatego warto rozmawiać o wstąpieniu do niej. Ale nie ma poważnej debaty w tej sprawie - dodał polityk PO.
Robert Biedroń przekazał, że "prezes Glapiński spieszy się do kabaretonu". - Opowiadanie teraz o cudzie gospodarczym jest okrutne dla ludzi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Dziś mamy ponad półtora miliona ludzi żyjących na skraju ubóstwa. Mamy także najwyższe raty kredytowe w UE - dodał polityk Nowej Lewicy.
- Uważam, że powinniśmy przyjąć euro. Ja przez ostawanie lata widzę, że statek NBP zmierza w stronę góry lodowej - podsumował Biedroń.
ZOBACZ: Adam Glapiński: Sytuacja jest lepsza niż się wszyscy spodziewali. Mamy polski cud gospodarczy
Błażej Poboży zauważył, że Polska ma najlepszą tarczę chroniącą przed kryzysem. - To nasza waluta. Proszę zwrócić uwagę, że PKB na obywatela Polska ma niedługo szansę dogonić to w Hiszpanii i we Włoszech. Polska rozwija się dobrze. W Chorwacji ceny po wejściu do strefy euro ceny mocno wzrosły - zauważył.
- Pan jest oderwany od rzeczywistości. Czy pan rozmawiał z ludzi na bazarze? - zapytał Piotr Zgorzelski. - Tam można się dowiedzieć, że ludzie chcą zmiany i nie chcą słychać o cudzie gospodarczym, gdy musza dokonywać wyboru co kupić - przekazał. - Rząd się przyznał, że inflacja służy budżetowi - powiedział.
Polityk PSL dodał, że od 20 miesięcy nie ma pieniędzy KPO. - To jest wina rządu. Robicie żenujący spektakl walki, zamiast przyjąć te środki - dodał.
- Nie mamy do czynienia z żadnym cudem gospodarczym - zauważył Bosak. - Mamy gwałtowny wzrost podatków. Mamy mnóstwo wzrostów kosztów. Ceny żywności skoczą do góry. Rząd nas oskarża o populizm, a sam jest największym populistą - przekazał polityk Konfederacji.
- Adam Glapiński ma cud gospodarczy u siebie, bo jest bogaczem - powiedział Witczak. Dodał, że Polska musi się zapożyczyć na kwotę 400 mln złotych. - To wpłynie na gorsza gospodarkę. To słabość rządów PiS - podsumował poseł opozycji.
Dotychczasowe wydania programu "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej