Polska może przekazać Ukrainie czołgi Leopard 2. "To nie jest kwestia czy, ale kiedy"
Polski rząd rozważa przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2 - donosi "Wall Street Journal". Zdaniem Sławomira Dębskiego, szefa Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM), na którego powołuje się gazeta, wysłanie sprzętu na front jest kwestią czasu. Premier Mateusz Morawiecki pytany o te doniesienia, oświadczył, że "rozmowy trwają" jednak "sama Polska" nie zamierza przekazywać sprzętu.
Z przekazu "WSJ" wynika, że informacje przekazane przez Dębskiego potwierdził oficjel z Czech, który jest zaangażowany w proces przekazywania Kijowowi broni.
"Oni naprawdę rozważają danie czegokolwiek, by tylko pomóc Ukrainie" - powiedział.
"To nie jest kwestia czy, ale kiedy"
Polska posiada ponad 240 maszyn i jak wynika z przekazu, planuje oddać Ukrainie wszystkie. "To nie jest kwestia czy, ale kiedy" - powiedział Dębski.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Prezydent Litwy wzywa Niemcy do dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard
Tempo dostaw ma być natomiast zależne od pojawiania się w Polsce zamówionych przez MON czołgów K2 z Korei Południowej i Abramsów z USA.
Morawiecki: Chcemy zbudować najpierw kolację państw
Mateusz Morawiecki pytany podczas konferencji prasowej o ewentualne dostawy czołgów na Ukrainę, odpowiedział, że "razem z prezydentem prowadzone są rozmowy". - Chcemy zbudować szerszą koalicję państw, które będą mogły przekazać ten ciężki, nowoczesny sprzęt. Tyle mogę powiedzieć - oświadczył.
- Pan prezydent Andrzej Duda także jest w to zaangażowany, rozmowy się toczą. Ja rozmawiałem o tym z kanclerzem Olafem Scholzem w Brukseli kilka tygodni temu. Myślę, że w ciągu najbliższych dni będziemy mogli więcej w tej kwestii wiedzieć - dodał premier.
Podkreślił jednocześnie, że "sama Polska, bez szerszej koalicji, nie zamierza teraz przekazywać sprzętu". - W taki sposób mogę to wyjaśnić na tę chwilę - dodał.
Dostawy dla Ukrainy. Przełom w Berlinie
Przed dwoma dniami Niemcy i USA oficjalnie ogłosiły plan nowych dostaw broni dla Kijowa. W ich ramach ukraińskie siły lądowe zostaną wyposażone w bojowe wozy piechoty Mardery i Bradleye.
ZOBACZ: Potężne wyrzutnie HIMARS w Polsce. Amerykanie podali termin dostawy
Berlin po miesiącach odmów związanych z przekazaniem tej broni, w końcu wydał zgodę. Wcześniej blokował też przekazanie czołgów Leopard 2 przez Hiszpanię.
Nie jest wykluczone, że na ukraińskim froncie pojawią się także czołgi Abrams. Pytany w czwartek o tę kwestię rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder stwierdził, że USA "pozostawiają wszystkie opcje na stole, zarówno w krótkim, średnim, jak i długim terminie".
Nowe czołgi dla polskich wojsk pancernych
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podpisał w środę umowę na pozyskanie 116 czołgów M1A1 Abrams. - Można powiedzieć, że batalion złożony z Abramsów będzie już w tym roku na wyposażeniu Wojska Polskiego - zaznaczył i dodał, że proces dostaw tego kontraktu zakończy się w przyszłym roku.
Poza tym transferem, Polska wcześniej zamówiła też partię tych maszyn w wersji M1A2 SEP v.3. W liczbie 250 mają dotrzeć do Polski pod koniec 2024 roku.
ZOBACZ: Mariusz Błaszczak podpisał umowę na zakup 116 czołgów M1A1 Abrams
Polskie wojska pancerne są wzmacniane także przez sprzęt z Korei Południowej. Pierwsza dostawa czołgów K2 dotarła do Polski w lipcu tego roku. Czołgi są pozyskiwane w ramach umowy z firmą Hyundai Rotem.
Kontrakt zakłada dostawę podzieloną na dwa etapy. W pierwszym Polska ma dostać w sumie 180 sztuk K2, a w drugim ponad 800 maszyn w wersji spolonizowanej. W 2026 roku ma się rozpocząć w Polsce produkcja K2PL.
Czytaj więcej