Władimir Putin chce "świątecznego rozejmu". Jest odpowiedź z Ukrainy

Świat
Władimir Putin chce "świątecznego rozejmu". Jest odpowiedź z Ukrainy
PAP/EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Władimir Putin nakazał ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu "wstrzymać ogień" i ogłosić chwilowy "rozejm" w Ukrainie. Miałby obowiązywać przez 36 godzin - podał Reuters. Moskwa wezwała stronę ukraińską, by zadeklarowała się, czy zamierza przestrzegać chwilowej przerwy w konflikcie i "zezwolić ludziom" na świąteczne spotkania. Na propozycję odpowiedział doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak.

Decyzja Putina o zawieszeniu broni w czasie prawosławnych Świąt Bożego Narodzenia jest następstwem apelu Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej.

 

Wcześniej w czwartek zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi patriarcha Cyryl wezwał do "świątecznego rozejmu" między Rosją a Ukrainą, który miałby trwać od południa w piątek 6 stycznia do północy w sobotę 7 stycznia, aby prawosławni mogli uczestniczyć w nabożeństwach bożonarodzeniowych.

 

Zgodnie z kalendarzem juliańskim, prawosławni świętują Boże Narodzenie 7 stycznia.

Ukraina odrzuciła apel Cyryla

W tej samej wypowiedzi Cyryl określił rosyjską inwazję na Ukrainę "konfliktem wewnętrznym" - podała agencja Interfax-Ukraina.

 

Na pomysł duchownego odpowiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, który ocenił, że jest to "cyniczna pułapka".

 

"Rosyjska Cerkiew Prawosławna nie jest autorytetem dla prawosławia na świecie i działa jak propagandzista wojny, a tym samym jego oświadczenie o rzekomym świątecznym rozejmie to cyniczna pułapka i element pogardy" - napisał na Twitterze. 

 

Podolak odpowiedział Putinowi

W późniejszym wpisie Podolak odniósł się również do propozycji Putina.

 

"Po pierwsze - Ukraina nie atakuje obcego terytorium i nie zabija cywilów, tak jak robi to Rosja. Ukraina zabija na swoim terytorium tylko członków armii okupacyjnej. Po drugie - Federacja Rosyjska musi opuścić okupowane terytoria. Tylko wtedy będzie miała 'tymczasowy rozejm'" - napisał Mychajło Podolak.


"Hipokryzję zachowajcie dla siebie" - dodał polityk.

 

 

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w czwartek, że Rosjanie stracili w ciągu ostatniej doby około 810 żołnierzy, a także trzy czołgi, samolot i helikopter. Są to jedne z najwyższych dobowych strat agresora od początku wojny w Ukrainie.

 

W ciągu ponad 10 miesięcy wojny Rosjanie stracili już - według informacji ukraińskiego sztabu - ponad 109 tys. żołnierzy, a także m.in. 3041 czołgów, 284 samoloty, 271 śmigłowców, 2051 systemów artyleryjskich, 1844 drony i 6108 pojazdów opancerzonych.

 

wka/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie