Pokazała, co robi zawsze w taksówce. "Sprytne i przerażające"
Niecodziennym sposobem na bezpieczną podróż taksówkami na aplikację podzieliła się w mediach społecznościowych pewna Amerykanka. Brenna Hyzy opublikowała na TikToku trik, który ma pozwolić organom ścigania namierzyć kierowcę, gdyby w trakcie przyjazdu doszło do przestępstwa. Nagranie lotem błyskawicy obiegło sieć.
Jak wynika z danych stołecznej policji, w pierwszej połowie 2022 roku zgłoszono ponad 20 przypadków molestowania i gwałtów popełnianych przez kierowców przejazdów na aplikacje. Sprawami zajęła się prokuratura.
W lipcu ubiegłego roku do sądu w San Francisco trafił pozew zbiorowy przeciwko Uberowi. Ponad 550 kobiet oskarżyło firmę o bagatelizowanie krzywd, których doświadczyły podczas przejazdów. Sprawa dotyczy napastowania seksualnego, molestowania, nękania czy przetrzymywania pasażerek w aucie wbrew ich woli.
ZOBACZ: USA: 550 kobiet oskarżyło kierowców Ubera o molestowanie
Nietypowym trikiem na zadbanie o bezpieczeństwo podczas przejazdu taksówką podzieliła się w listopadzie 2022 roku Brenna Hyzy. Amerykanka opublikowała w mediach społecznościowych film, ukazujący jej sposób. Internauci okrzyknęli go "sprytnym i jednocześnie przerażającym".
Brenna twierdzi, że zainspirowała ją inna internautka. "Powiedziała, że we wszystkich Uberach zostawia swoje włosy i odciski palców. Zaczęłam robić to samo" - podkreśliła Amerykanka.
Na filmie widać, jak kobieta upuszcza kilka włosów na podłogę samochodu. Dotyka palcami także szyby auta, zostawiając w ten sposób swoje DNA. - Kocham być kobietą - słyszymy na nagraniu.
Pokazała, co robi w Uberze. Internautki jej przyklasnęły
Film odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. W komentarzach podkreślono, że to "makabryczny, ale genialny pomysł". Inne kobiety zaczęły dzielić się także swoimi sposobami na bezpieczny powrót do domu.
"Po wejściu do samochodu zawsze jeszcze raz otwieram drzwi. Udaję, że nie zatrzasnęłam ich wystarczająco mocno. Ale tak naprawdę upewniam się, czy nie zostały zablokowane" - napisała jedna z osób.
ZOBACZ: TikTok pozwany! Chodzi o bezpieczeństwo dzieci i wrażliwych danych
"Gdy wchodzę do auta, zawsze udaję, że rozmawiam z kimś przez telefon. Mówię: »Dobrze, wsiadam do Ubera, zaraz wyślę ci moją lokalizację. Kocham cię, pa" - dodała kolejna.
Na jeszcze inny sposób wpadła inna internautka. Podkreśliła, że w aplikacji do zamawiania przejazdów należy zmienić imię na męskie. "Będzie wyglądało, jakby to twój tata/chłopak/szef zamówił dla ciebie auto. Czyli ktoś wie, gdzie jesteś" - zaznaczyła autorka pomysłu.
Czytaj więcej