Ukraina: Kula wroga trafiła w nabój żołnierza. To uratowało mu życie
O niebywałym szczęściu może mówić ukraiński żołnierz, którego dosięgnęła kula wroga. Pocisk najpewniej by go zabił, gdyby nie trafił w inny nabój, który mężczyzna miał akurat przy sobie.
Nie wiadomo do kogo konkretnie należał szczęśliwy pocisk. Zdjęcie wykonał wojskowy chirurg Dimitr Androszuk.
Ukraina: Kula wroga trafiła w inny nabój. To uratowało żołnierza
W internecie zamieścił je Damian Duda, rzecznik Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, który jest jednocześnie szefem polskiego ochotniczego zespołu ratowników pola walki na ukraińskim froncie. Medycy w czasie urlopu, za pieniądze własne i ze zbiórek, jeżdżą na wschód, by pomagać rannym żołnierzom.
Jak poinformował, zdjęcie pocisku wykonał ukraiński chirurg, który "pracuje na tym samym odcinku frontu".
"To, co stworzono do zabijania, uratowało życie" - skomentował Damian Duda.
Jego zespół działa blisko pierwszej linii frontu, ratując rannych żołnierzy z narażeniem własnego życia. Obecnie znajduje się w okolicach Bachmutu, w obwodzie donieckim, na wschodzie Ukrainy.
ZOBACZ: Rosja: Pożar budynku w Nowosybirsku. W blok trafiły fajerwerki
W Nowy Rok Duda opublikował zdjęcie rannego żołnierza, któremu udało się pomóc. "Podał mi zakrwawioną ręką batonika z kieszeni, dziękując za pomoc. Budujemy nową historię przyjaźni naszych narodów, małe gesty eksplodują silnie dobrem" - podsumował.
Dwa dni wcześniej tak rzecznik RCB opisywał działania na froncie: "Wywozimy rannych, opatrujemy, stabilizujemy. Jak brakuje krwi, oddajemy własną. Czasami przedzieramy się przez morze krwi. Polski ochotniczy zespół ratowników pola walki kontynuuje pracę na froncie".
Czytaj więcej