Wielka Brytania. Zaskakujące odkrycie policji. Tak mógł wyglądać Kuba Rozpruwacz
Jeden z najsłynniejszych seryjnych zabójców w historii doczekał się zdemaskowania po ponad wieku od popełnienia swych zbrodni. Odkryty przez brytyjską policję artefakt rzucił nowe światło na sprawę nieuchwytnego Kuby Rozpruwacza. Jak sądzą służby, mrożąca krew w żyłach podobizna złoczyńcy została wyrzeźbiona w drewnianej rączce laski, która należała kiedyś do detektywa szukającego śladów mordercy.
Strach przed Kubą Rozpruwaczem terroryzował mieszkańców Londynu od sierpnia do października 1888 roku, kiedy to zamordował co najmniej pięć kobiet, pozostawiając ich okaleczone zwłoki na ulicy. Pomimo swej niechlubnej sławy koszmarny rzeźnik wciąż umykał organom ścigania i nigdy nie został złapany. Nie było też wiadomo, jak wyglądał. Do teraz.
Okazało się, że ponad stuletnia tajemnica mogła zostać rozwiązana po ponownym odkryciu laski, na której prawdopodobnie wyryto jego twarz. Na trop artefaktu wpadli naukowcy z College of Policing i uważa się, że zawiera ona jedyne znane pozostałości po zabójcy, który grasował po ulicach ubogiej londyńskiej dzielnicy Whitechapel - podaje Daily Mail Online.
Uważano, że zaginęła. Drewniana laska może być ostatnim śladem po mordercy
Rączka laski przyozdobiona została wizerunkiem wycieńczonej i wynędzniałej postaci w podeszłym wieku, którego oczy wydają się groźnie spoglądać spod obszernego kaptura. Specjaliści badający znalezisko - o którym wcześniej sądzono, że zaginęło - zidentyfikowali laskę jako prezent dla głównego inspektora Fredericka Abberline'a. To właśnie jemu powierzono zadanie polowania na nieuchwytnego mordercę.
Służący jako detektyw w Scotland Yardzie Abberline na poszukiwaniach tajemniczego rzeźnika spędził lata. Laskę miał otrzymać od współpracujących z nim funkcjonariuszy jako makabryczny upominek po tym, gdy został odsunięty od sprawy Kuby Rozpruwacza za niewykrycie sprawcy.
ZOBACZ: Anglia. Zapadł wyrok w sprawie mordercy Polaka. Mężczyzna trafi do więzienia na wiele lat
Drewniany suwenir Abberline'a przechowywano w Police College w Bramshill, ale do tej pory sądzono, że zaginął po zamknięciu instytucji w 2015 roku. Jednak w niewyjaśnionych okolicznościach laska pojawiła się ponownie w siedzibie College of Policing w Ryton. Do jej odkrycia "na nowo" doszło, gdy pracownicy personelu przeglądali różne pamiątki z zamknięcia placówki w Bramshill.
Policyjni eksperci przeanalizowali historyczny artefakt, uznając wyrzeźbioną w uchwycie laski podobiznę za "jedyny potwierdzony portret pamięciowy" Kuby Rozpruwacza. Przedstawiona na rękojeści twarz miała należeć do jednego z głównych podejrzanych, rosyjskiego szpiega i sabotażysty doktora Aleksandra Pedaczenki.
Wciąż jednak brakuje ostatecznych dowodów na to, kto tak naprawdę krył się za okrutnym pseudonimem i dokonał przerażających zbrodni w 1888 roku na ulicach Londynu. Część badaczy zajmujących się analizowaniem historii Kuby Rozpruwacza twierdzi, że laska mogła być jedną z wielu sprzedawanych przez ulicznych handlarzy, którzy wykorzystali szum wokół słynnego mordercy jako sposób na zarobek.
Czytaj więcej