Kreml obawia się o zdrowie Władimira Putina. Spotkania z dziennikarzami będą wyglądały inaczej
Władimir Putin nie będzie się spotykać z dziennikarzami na takich zasadach jak do tej pory - powiadomił w piątek rzecznik Kremla. Według Dmitrija Pieskowa, wprowadzane zmiany mają związek z pandemią. - Zdrowie prezydenta jest kwestią bezpieczeństwa państwa - oświadczył rzecznik.
Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow został w piątek zapytany o spotkania Władimira Putina z dziennikarzami.
- Szczerze mówiąc, wątpię czy spotkania (Putina z dziennikarzami - red.) będą takie, jak były do czasu pandemii, otwarcie trzeba to przyznać. Jak widzicie, wirus się mutuje i tak dalej, do tej pory mamy silne fale epidemiologiczne grypy i innych wariantów - mówił Pieskow, cytowany przez prokremlowską agencję Ria Nowosti.
"Zdrowie prezydenta jest najważniejsze"
Jak wyjaśnił, zmiana formy spotkań z dziennikarzami wynika przede wszystkim z troską o zdrowie Putina. - Zdrowie prezydenta jest kwestią bezpieczeństwa państwa - uważa rzecznik.
- Nie można oczekiwać, że szybko wrócimy do tego, co było wcześniej, to byłoby błąd - powiedział. Zdaniem rzecznika, rozmawiać o kolejnych zmianach będzie można, gdy sytuacja epidemiologiczna ulegnie poprawie. Pieskow nie wyjaśnił, jak spotkania będą wyglądały w nowej formule.
ZOBACZ: Rosja: Administracja Putina kupiła choinki z Polski
Według rosyjskich mediów, w grudniu odnotowano w kraju gwałtowny wzrost zachorowań na grypę - nawet o 35 proc. tygodniowo. Putin podczas spotkania z członkami Dymy Państwowej 14 grudnia przyznał, że zaszczepił się przeciwko grypie.
Rosja: Odwołano najważniejszą konferencję
W połowie grudnia ogłoszono, że w 2022 roku Putin nie weźmie udziału corocznej konferencji prasowej, podczas której głowa państwa podsumowywała wydarzenia ostatnich miesięcy. Spotkanie z prokremlowskimi dziennikarzami każdego roku było wykorzystywane do szerzenia propagandowej narracji Kremla.
Według mediów, powodem, dla którego w 2022 roku pierwszy raz od 10 lat zrezygnowano ze spotkania z dziennikarzami jest "sytuacja na froncie". Przedstawiciele prokremlowskich władz oficjalnej przyczyny rezygnacji z wydarzenia nie podali.
Czytaj więcej