Tatry. Turyści spacerują po Morskim Oku mimo ostrzeżeń Tatrzańskiego Parku Narodowego
Lód na Morskim Oku nie jest gruby i grozi załamaniem. W każdej chwili może dojść do tragedii. Ostrzeżenia jednak nie pomagają. Turyści spacerują, biegają i skaczą po jeziorze. Materiał "Wydarzeń".
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują do turystów, aby nie wchodzić na tafle tatrzańskich jezior. Pokrywa lodu jest niewystarczająca, aby bezpiecznie móc się poruszać po powierzchni.
ZOBACZ: Tatry: Polski turysta spadł do Doliny Cichej. Został porwany przez lawinę
Ostatnio mieliśmy do czynienia z inwersją: u góry było cieplej niż na dole. Nad Morskim Okiem termometry pokazywały nawet 10 stopni na plusie. Takie temperatury absolutnie nie pozwalają na to, aby bezpiecznie poruszać się po jeziorze.
Morskie Oko. Apele Tatrzańskiego Parku Narodowego nie skutkują
- Jest takie powiedzenie: "jak grochem o ścianę". Apelujemy, interweniujemy, upominamy ludzi. Niestety nasze apele spełzają na niczym - mówił na antenie Polsat News Grzegorz Bryniarski z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Dodatkowo w tym roku przyjechało wyjątkowo dużo ludzi zza wschodniej granicy w związku z sytuacją, jaka jest na Ukrainie. Staramy się jak możemy, ale ze względu na barierę językową nasze ostrzeżenia do nich nie docierają.
WIDEO: Turyści spacerują po Morskim Oku
Morskie Oko. Patrole pracowników parku i policji
Tatrzański Parko Narodowy zdecydował się na przykręcenie tablic informacyjnych, na których możemy przeczytać, jak bardzo niebezpieczne jest wchodzenie na taflę Morskiego Oka.
Przez kilka dni wraz z pracownikami TPN patrolować to miejsce będą również policjanci tak, aby wszyscy, którzy przyjeżdżają w Tatry na sylwestra i Nowy Rok byli tutaj bezpieczni.
Czytaj więcej