Aleksander Kwaśniewski w "Gościu Wydarzeń": Mamy czas niebezpiecznego chaosu
- Od wybuchu wojny w Ukrainie świat zmienił się bardzo - powiedział Aleksander Kwaśniewski w programie "Gość Wydarzeń" u Bogdana Rymanowskiego. - To było zamknięcie jednej ery i rozpoczęcie kolejnej, nieznanej epoki - dodał. Były prezydent mówił także, że wszyscy na świecie "chylą czapki z głów" Polakom.
- Mimo niektórych sygnałów, nie spodziewano się ataku Rosji - powiedział Aleksander Kwaśniewski w Polsat News. - Kreml zaatakował bez przyczyny i w sposób bardzo brutalny - dodał.
Polityk zauważył, że spowodowało to runięcie starego ładu. - Obecnie mamy z jednej strony agresywną Rosję, która zaatakowała sąsiada. Kreml trzyma także w garści Białoruś i spogląda na innych sąsiadów - powiedział Kwaśniewski.
- Z drugiej strony mamy naprawdę zjednoczony Zachód z prezydentem Bidenem na czele - dodał. Kwaśniewski zauważył, że z kolejnej strony są Chiny, które spoglądają na Tajwan. - Pekin przyjmuje strategię wyczekania i patrzy jak słabnie Rosja. Słaby sąsiad, to dla nich dobra wiadomość - przekazał.
"Mamy czas niebezpiecznego chaosu"
Były prezydent dodał, że Indie także niepokoją się sytuacją na świecie. - No i jest jeszcze Turcja, która sprawnie odgrywa rolę mediatora - powiedział Kwaśniewski. - Krótko mówiąc, mamy czas niebezpiecznego chaosu - zauważył prezydent.
- Jeśli dodamy do tego kolejne niepokoje, takie na przykład jak na granicy Serbii, to masa krytyczna może być łatwo przekroczona - powiedział Kwaśniewski.
Były prezydent przekazał, że sam fakt, że mówimy o wybuchu trzeciej wojny światowej jest straszny. - Dla nas dziś to jest możliwość - zauważył.
- Być może jesteśmy teraz nieco bardziej bezpieczni, niż na początku wojny, bo mamy więcej informacji - przekazał Kwaśniewski. - Okazało się, że Rosja nie jest tak silna. Dodatkowo Zachód jest zjednoczony, a Ukraina potrafi się bronić - dodał.
"Joe Biden przyjął koncepcję, że Ukraina nie może posiadać 'broni agresywnej' "
- Ciężko nawet rozmawiać o Putinie. Mamy plotki albo myślenie życzeniowe - przekazał Aleksander Kwaśniewski. - Nie wiemy czy będzie jeszcze na Kremlu na koniec przyszłego - dodał.
Polityk zauważył, że "prezydent Rosji na pewno jest mniej zdrowy niż chciałby być, ale na pewno też jest mniej chory, niż my byśmy chcieli, aby był".
- W Rosji nie widać znacznych oporów przeciwko władzy. Nie widać protestów na ulicy. A na podstawie naszych szczątkowych informacji trudno coś prognozować - przekazał Kwaśniewski. Dodał, że wojna w Ukrainie będzie jeszcze trwała. - Rosja jest za słaba, aby wygrać i tak samo jest z Ukrainą. To będzie sytuacja patowa - zauważył były prezydent.
ZOBACZ: Aleksander Kwaśniewski wspomina spotkanie z Władimirem Putinem. "Już wtedy nie miałem złudzeń"
Kwaśniewski zauważył, że Ukraina nie zgodzi się na pokój na zasadach Kremla. - Z drugiej strony Rosja się nie wycofa. To jest mało możliwe - powiedział były prezydent.
- Rosja powinna przegrać tę wojnę, ale nadal będzie istnieć - przekazał Kwaśniewski. - Dlatego jej osłabienie ma sens. Biden, w moim przekonaniu, przyjął koncepcję, że nie może Ukraina posiadać "broni agresywnej", aby nie doszło do eskalacji i konfliktu z NATO - powiedział. - Bo wówczas Rosja może się czuć zwolniona z wszystkich ograniczeń. Prezydent USA chce uniknąć II wojny światowej za wszelką cenę - dodał były prezydent.
- Wzmacnianie Ukrainy jest konieczne. Oni nie marnują broni. To, że Patrioty trafią do Ukrainy bardzo wzmocni jej obronność - zauważył polityk.
"Ukraińcy wiedzą, że na Polsce można polegać"
- Uważam, że Polska robi to, co może zrobić w kwestii wojny - przekazał Kwaśniewski. Dodał, że rząd działa właściwie. - W wymiarze humanitarnym to jest ponad oczekiwania. Pomogliśmy kilku milionom ludzi. Czapki z głów chylą nam wszyscy na świecie - powiedział.
Były prezydent przekazał, że szukanie propozycji rozwiązania konfliktu jest najsłabszym polem działań rządu. - Nie jesteśmy stroną rozwiązującą tę wojnę, nie proponujemy nic. To po części wina spadku naszej pozycji w UE, ale teraz jest najmniej istotna kwestia - powiedział.
- Najważniejsze jest zapewnienie sobie bezpieczeństwa i pomoc sąsiadowi. Myślę, że Ukraińcy wiedzą, że na Polsce można polegać. A to, że Andrzej Duda jest na plakatach to dobrze, bo on jest symbolem - powiedział Aleksander Kwaśniewski.
WIDEO: Aleksander Kwaśniewski w "Gościu Wydarzeń": Mamy czas niebezpiecznego chaosu
Polityk powiedział, że otrzymał na swoje urodziny wiadomość od Leonida Kuczmy, byłego prezydenta Ukrainy. - Napisał mi ujmujący sms: "Drogi przyjacielu nigdy nie sądziłem, że słowo "przyjaciel" będzie tak ważne. Wiem, że jesteście prawdziwymi przyjaciółmi Ukrainy" - przekazał Kwaśniewski.
- To jest odczucie wszystkich Ukraińców, zasłużyliśmy sobie na nie. Teraz musimy temu sprostać, bo będzie jeszcze trudnej - powiedział były prezydent. - A w naszych relacjach nie wszystko jest łatwe i proste - zauważył.
"Pierwszy, kto uwierzy, że zwycięstwo w wyborach ma pewne, ten przegra"
- W przyszłym roku są wybory, ale nic nie jest przesądzone - powiedział Kwaśniewski. - Stawiałbym 50 proc. na wygraną opozycji i 50 proc. na wygraną rządu - dodał.
Były prezydent zauważył, że rządowi będzie sprzyjała wojna. - W jej trakcie wyborcy szukają bezpieczeństwa i tu PiS ma więcej argumentów. Zaś kłopotem dla nich będzie inflacja, zużycie władzy i afery, które będą wypływać - przekazał.
ZOBACZ: "Wstyd, komunisto Kwaśniewski". Były prezydent krytykowany przez Czarnka po pogrzebie Urbana
- Opozycja zapewne pójdzie podzielona do wyborów, ale uważam, że to nie będzie nieszczęście - powiedział Kwaśniewski. - Ważne, aby programy były wiarygodne i aby pokazali ludzi, którzy te programy zrealizują. Pierwszy, kto uwierzy, że wygra, ten przegra - podsumował były prezydent.
Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
